Reklama

Ruch będzie minimum czwarty w lidze. Brawo!

redakcja

Autor:redakcja

28 kwietnia 2010, 18:02 • 2 min czytania 0 komentarzy

Imponujące, czego z Ruchem Chorzów dokonał Waldemar Fornalik. Bez względu na to, jak dla “Niebieskich” zakończy się ten sezon, to zajęcie czwartego miejsca (plan minimum) oraz dotarcie do półfinału Pucharu Polski (też plan minimum) budzi szacunek. Pamiętamy, jak ten zespół grał pod wodzą Pietrzaka czy Radolsky’ego…
Dzisiaj Ruch po raz drugi z rzędu przegrywał w meczu rozgrywanym na własnym boisku i po raz drugi z rzędu dał radę ostatecznie wygrać. Dwie bramki strzelił Świerblewski, ale dla nas bohaterem był autor dwóch asyst, Krzysztof Nykiel. To w ogóle jeden z bohaterów całego sezonu i – choć mało kto to dostrzega – najlepszy w sezonie 2009/2010 prawy obrońca w całej ekstraklasie. Umie odbierać, umie podać, dośrodkować w pełnym biegu, ma wielką łatwość dryblingu… To jest facet, o którego powinna bić się Wisła Kraków (skoro odejść ma Alvarez). I to jest facet, którego Ruch – w razie dostania oferty z Krakowa – nie powinien sprzedawać.

Ruch będzie minimum czwarty w lidze. Brawo!

No i o jeszcze jednym piłkarzu mieliśmy od dawna napisać – Wojciechu Grzybie. Kilka razy oberwało mu się na naszych łamach – miał facet tendencję do powiedzenia czegoś nie do końca przemyślanego, a dla nas to wiadomo: woda na młyn. Ale gdy nie analizujemy jego wywiadów, tylko to, jakim jest piłkarzem, to nie mamy się do czego przyczepić. Ma już 36 lat, a jest…

– znakomicie przygotowany fizycznie (mięśniak, zero zbędnej tkanki tłuszczowej)
– dynamiczny
– niezły technicznie
– obdarzony doskonałą wrzutką i mocnym strzałem

W skrócie – coś tam umie i do tego, dzieci – zakryjcie oczy, zapierdala. Pokazuje, że piłkarze w wieku 36 lat może być tak samo przydatny jak w wieku 21 lat. Te piętnaście lat różnicy wcale nie musi automatycznie oznaczać przyzwolenia na nadwagę i pozorowanie gry…

A żeby nie było tak słodko, to napiszemy jeszcze, że bez względu na to, co wydarzy się w dwóch ostatnich meczach tej kolejki, ŚRODOWYM GŁUPKIEM zostaje Rafał Grodzicki, który w mało istotnej sytuacji, w którą nie był bezpośrednio zaangażowany (nie on faulował), dostał żółtą kartkę za pyskówkę. I nie zagra w najbliższym meczu, z Legią.

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...