Ukrainiec Jurij Szatałow (w “PS” nazywany Rosjaninem, no bo w końcu jaka to różnica) podobno stawia warunki. Jak donosi ten zacny dziennik sportowy, albo Jurij dostanie ofertę przedłużenia kontraktu najpóźniej trzy kolejki przed końcem sezonu, albo pakuje się i znika. Z tekstu można wywnioskować, że żartów nie ma i ten trener błyskawicznie znajdzie pracę gdzie indziej. Cytat z artykułu: “Jesienią sondowały go Lech Poznań i Zagłębie Lubin. – Teraz nie będę wymieniał żadnych nazw, bo nie o to chodzi – wyjaśnia”.
Patrząc na ostatnie wyniki, Lech i Zagłębie jakoś bez Szatałowa sobie jednak poradziły. Natomiast ciekawostką jest zestawienie za ostatnie trzynaście kolejek ekstraklasy. Wygląda ono tak (podajemy sam dół):
13. Korona Kielce – 13 meczów, 12 punktów
14. Polonia Warszawa – 13 meczów, 10 punktów
15. Piast Gliwice – 13 meczów, 9 punktów
16. Polonia Bytom – 13 meczów, 9 puntów
Podsumowując – Polonią na trzynaście ostatnich meczów, wygrała JEDEN. To najgorszy rezultat w całej ekstraklasie. Mniej bramek w tym czasie strzeliła tylko inna Polonia, ta warszawska, ale za to zanotowała dwa zwycięstwa.
Jurij, to chyba nie jest najlepszy czas na stawianie ultimatum. Bo może skończyć się tak, jak nie tak dawne ultimatum Michała Probierza w Jagiellonii.
– Albo ja, albo Grosicki! – powiedział trener.
– No to Grosicki – usłyszał.
W związu z odpowiedzią, ultimatum uznał za nieaktualne.
