Reklama

Brawa dla Matusiaka – nic dodać, nic ująć

redakcja

Autor:redakcja

13 marca 2010, 23:27 • 1 min czytania 0 komentarzy

Często kpimy z piłkarzy, którzy mają rozdmuchane ego i sądzą, że jednym dobrym kopnięciem właśnie zmazali wszystkie plamy z przeszłości. No to wypada też pochwalić, gdy ktoś wyróżni się trzeźwym spojrzeniem.
Po meczu Cracovia – Korona głupkowaci dziennikarze oczywiście musieli zadać Radosławowi Matusiakowi pytanie: – Czy myśli pan o powrocie do reprezentacji Polski?

Brawa dla Matusiaka – nic dodać, nic ująć

Tak, kurwa, myśli, bo strzelił już cztery gole w tym sezonie (licząc trafienie w plecy po strzale Pawlusińskiego) i pierwszy raz w tym roku udało mu się skierować piłkę do siatki. Jak tylko zobaczył, że piłka wpada do siatki, to od razu przeszło przez głowę: – Jestem jednym z trzech najlepszych napastników w Polsce!

Na szczęście Radek zaczął twardo chodzić po ziemi. – Teraz jest wielu młodszych i lepszych zawodników ode mnie, choćby Lewandowski, który jest naprawdę dobrze rokującym piłkarzem. Jeśli trener Smuda zdecyduje, że powinien dać mi szansę i że wyglądam na tyle dobrze, że zasługuję na grę, to oczywiście chętnie pojadę na zgrupowanie i będę się z tego cieszył. Na tę chwilę jednak wcale o tym nie myślę. Mamy zbyt dużo do zrobienia z Cracovią, poza tym moja forma nie jest na tyle ustabilizowana, żeby grać w reprezentacji – stwierdził.

Nic dodać, nic ująć.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...