Sypniewski wyszedł z więzienia, chce grać w ŁKS

redakcja

Autor:redakcja

23 lutego 2010, 18:04 • 2 min czytania

Ciekawa sprawa – Igor Sypniewski chce znowu grać w ŁKS. I kto wie, może nawet zagra, bo trener Wesołowski mówi: – To tak naprawdę drugie podejście Igora do naszego zespołu. Pierwsze się nie udało, ale wierzę, że teraz wykaże większą determinację. Igor znaczył dla فKS-u naprawdę bardzo dużo, dlatego należy dać mu szansę i pomóc.
Hmm… Bądźmy szczerzy. Jeśli Igor Sypniewski wróci do gry i wywalczy sobie miejsce w drużynie rywalizującej o awans do ekstraklasy, to znaczy, że nasz futbol naprawdę sięgnął dna. Ł»e jest już tak nisko, jak nigdy przedtem. Mówimy przecież o facecie, który:

Sypniewski wyszedł z więzienia, chce grać w ŁKS
Reklama

– siedział półtora roku w więzieniu (za znęcanie się nad najbliższymi)
– jest alkoholikiem
– ma zaburzenia psychiczne
– od prawie czterech lat nie grał w piłkę
– ma już 36 lat
– jego ostatni powrót do futbolu zakończył się piciem piwa w oknie hotelu

Tak w skrócie – mamy do czynienia z degenaratem, a w sensie piłkarskim to nawet z podstarzałym degeneratem. Oczywiście Igor nie ma innego pomysłu na życie, niż granie w piłkę, więc będzie próbował wracać do skutku. I niech wraca – życzymy mu wszystkiego najlepszego, wielkiego nawrócenia, wyjścia z dołka, stabilizacji, salonu z kominkiem i gromadki szczęśliwych dzieci. Tylko, że jeśli ktoś po takich przejściach będzie w stanie grać na poziomie czołówki pierwszej ligi, to znaczy, że coś jest nie tak z tą pierwszą ligą.

Reklama

Ale wiecie, co jest najgorsze? Ł»e – patrząc na tych naszych piłkarzy – naprawdę trudno przesądzić, iż Sypniewski nie dałby sobie rady…

A tu nasz ulubiony fragment, przemówienie Igora przed sądem, po sześciu minutach filmu (chociaż obejrzeć można cały):

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama