Jest polski Ronaldo, no to jest też Messi

redakcja

Autor:redakcja

26 stycznia 2010, 20:08 • 1 min czytania

Zajebiście, mamy swoją małą Primera Division! Jacek Kiełb robi za „Ronaldo spod Siedlec” (Przegląd Sportowy), a teraz Michał Janota ma udawać Leo Messiego (Gazeta Wyborcza). Kilku nazwisk jeszcze nam brakuje, ale pewnie ostatecznie uda się skompletować dream team przed startem ligi.
Jak daleko Kiełbowi do Ronaldo, widzieliśmy w czasie meczu z Duńczykami – mniej więcej tak daleko, jak krajobrazom spod Siedlec do krajobrazów Madery. Co natomiast różni polskiego Messiego od argentyńskiego Messiego? Cóż, jakieś sto strzelonych goli i jakieś dwieście, które zostaną strzelone przez następne dziesięć lat. Ale poza tym, to już nic. Obaj są niscy.

Jest polski Ronaldo, no to jest też Messi
Reklama

Ł»eby być Messim, wystarczy być Nisskim.

Najnowsze

Piłka nożna

Największe zeskoczenia 2025 roku. Czy ktoś przebił Wisłę Płock?

AbsurDB
2
Największe zeskoczenia 2025 roku. Czy ktoś przebił Wisłę Płock?
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama