Gdzie HSV i gdzie polskie transfery?

redakcja

Autor:redakcja

25 stycznia 2010, 11:17 • 2 min czytania

Nawet nie wiemy kiedy, ale w pewnym momencie uświadamianie wszystkim, w jakiej dupie jest polska piłka stało się naszym hobby. Wprawdzie idzie czasem topornie (sprawdźcie komentarze pod tekstem o Rooneyu – można z nich wywnioskować, że w zasadzie to w Anglii miał łatwiej strzelić tyle goli, niż Reiss czy Frankowski w Polsce), ale jak na razie nie mamy zamiaru się zatrzymywać.
Pod koniec zeszłego roku cały kraj – tzn. jego piłkarska część – zastanawiał się, czy Euzebiusz Smolarek podpisze kontrakt z HSV, czy nie. Niestety, ku ogólnemu zdziwieniu, nie podpisał. Wystarczyłoby pewnie sypnąć pół miliona euro kontraktu i nasz reprezentant w podskokach przybiegłby złożyć podpis. Ale nikt go nie zawołał.

Gdzie HSV i gdzie polskie transfery?
Reklama

A chwilę później (a może chwilę wcześniej, tylko straciliśmy poczucie czasu) polska prasa donosiła: „To już przesądzone. Hernan Rengifo porozumiał się w sprawie kontraktu z HSV Hamburg. Przejdzie do tego zespołu już zimą”. Niestety, dziwnym trafem 27-letniego napastnika, który jesienią strzelił trzy gole, wywiało na Cypr.

HSV jakoś jednak załatało dziurę w ataku. Tak, wzięli Ruuda van Nistelrooya (troszkę wyższa klasa, chociaż komentatorzy spod tekstu o Rooneyu mogą mieć inne zdanie) i zapłacili mu sześć milionów euro. Nie rzucili się ani na tańszego reprezentanta Polski, ani na gwiazdora polskiej ligi. A to przecież HSV – niby nic wielkiego. Na tyle nic wielkiego, że za dwa lata ktoś w polskiej gazecie napisze: „29-letni Paweł Brożek, zdobywca 7 goli w rundzie jesiennej, bliski przejścia do HSV”. I zaraz zacznie się dyskusja – HSV? A nie mógłby iść do lepszego klubu?

Reklama

Najnowsze

Anglia

Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana

Wojciech Piela
1
Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama