Wayne Rooney strzelił dzisiaj cztery gole w meczu z Hull City. To oznacza, że w całej karierze w Premiership trafił do siatki 99 razy. A ma 24 lata. No to na chwilkę pozorna zmiana tematu – pamiętacie to?
I teraz dopiero widać, jakie śmieszne było to całe podniecanie się, że Piotr Reiss doczłapał się do “klubu 100”, że Mariusz Śrutwa na stare lata przekroczył setkę, że Marek Koniarek – wyglądający już wówczas jak emeryt – wtłoczył piłkę po raz setny i że Tomasz Frankowski przed czterdziestką minie granicę 135 trafień…
Nie dość, że liga żadna, że poziom nędzny, to jeszcze te niby hiper-super-ekstra wyniki… Ciekawe, w jakim wieku Rooney w Polsce uzbierałby setkę? Jeszcze przed przed mutacją głosu? Jeszcze zanim zacząłby się golić? Trzy sezony by starczyły?