Wisła Kraków kontynuuje swoją szaleńczą transferową ofensywę. Pytanie: czy jest możliwe zrobić skok jakościowy i dostać się do Ligi Mistrzów, sprowadzając takich piłkarzy jak…
1. Issa Ba – 29 lat, ostatni raz regularnie grający w piłkę w sezonie 2006/2007, od czterech lat znajdujący się na równi pochyłej.
2. Marcin Juszczyk – 25 lat, nigdy nie grający regularnie w piłkę. Szukano następcy dla Pawełka, a znaleziono na razie następcę Cebanu.
3. Carlo Costly – 28 lat, permanentnie nieskuteczny – 59 meczów w polskiej lidze i 14 goli, udana tylko pierwsza runda w Polsce (trafił wówczas 6 razy – na kolejne 8 goli pracował od maja 2007 roku).
Odpowiedź: tak, jest to możliwe. Ale bardzo mało prawdopodobne. Oczywiście żaden z nich kontraktu jeszcze nie podpisał – ale po tym, z kim Wisła rozmawia, nad kim się zastanawia i kogo testuje, widać na jakim poziomie szuka. Może zejść jeszcze półkę niżej, co? Może zaprosić na testy absolwentów zawodówki gastronomicznej? Przecież talenty są wszędzie…
Ostatnia plotka transferowa to Dawid Nowak, ale o tym piłkarzu nie wspominamy, bo jeśli jakimś cudem nie okaże się za drogi, to będzie wzmocnieniem głównie dla kasy chorych.