Ł»eby była jasność: Robert Lewandowski to według nas bardzo dobry piłkarz i jeśli nasza marna liga może kogokolwiek sprzedać już zimą, to jest kandydatem numer jeden. Ale, ale, ale… Podejrzany jest dla nas sposób, w jaki ta informacja, w tak zwanym obiegu zamkniętym, dostała się do Polski. Po kolei. Najpierw Fakt napisał, że Fulham interesuje się Lewandowskim. Okej, może i tak jest, interesował się Pawłem Brożkiem, to czemu nie mógłby Lewandowskim? Można wyśmiewać informacje, ale trzeba pamiętać, że polscy piłkarze wywijali nam już nie takie numery.
No ale do rzeczy. Mija kilka dni i “News of the World”, gazeta, która słynie na cały świat z kapitalnych prowokacji – to oni zrobili kiedyś maksymalnego durnia ze Svena Gorana Erikssona – nie jest już taka mocna w newsach. Ktoś coś zobaczył w internecie, przetłumaczono (chyba mieszka w Anglii jakiś Polak, co?) i gotowe. Wystarczył jeszcze telefon do menedżera. Cezary Kucharski mówi: – Tak, jest zainteresowanie Fulham. A co ma, kurwa, powiedzieć?! “Przykro mi, ale nikt nie interesuje się Robertem?”
Teraz już mamy “newsa” potwierdzonego – źródło prosto z Anglii. Nie można napisać, że “donosi najpoważniejszy angielski dziennik”, ale już, że “najpotężniejszy” – why not? Już nie Fakt wypuścił tę informację, to wiedza od Anglików. Czyli coś jest na rzeczy. Ostatnim etapem transferowego tasiemca będzie zapewne telefon Michała Szadkowskiego z “GW” do jakiegoś dziennikarza z Anglii, który nigdy nic nie wie, by powiedział, że – sorry, nic nie wiem. I artykuł: “Anglicy nic nie wiedzą o transferze Lewandowskiego”.
Może i napastnik Lecha pójdzie do Fulham, tego nie wiemy, on też tego nie wie i Kucharski też nie, ale przypomina nam to, wypisz wymaluj, historię z Mirosławem Szymkowiakiem, który miał iść do Juventusu Turyn. Szymek to był zdolny piłkarz, ale nie ta półka, co oczywiście nie przeszkodziło “Przeglądowi Sportowemu” napisać wówczas o tym na pierwszej stronie. Szymkowiak, podobno idzie, cały czas, jest gdzieś w okolicach Berlina. Aha, wtedy, rzecz jasna, o całej sprawie napisała “La Gazzetta dello Sport” czy inne “Tuttosport”. A “PS” pisał, że Włosi “potwierdzają i też piszą”. Ciekawe, skąd wiedzieli?
PS Z tego, co kojarzymy, Fulham ostatnio nieźle sobie radzi. Ogoliło trójkę do zera Manchester United, urwało punkty Tottenhamowi, a dziś napędziło stracha Chelsea Londyn. Naprawdę, w Polsce wydaje się wszystkim, że Grzegorz Podstawek robiłby tam furorę, a taki ich Bobby Zamora to ogórek. Gówno prawda, on by w tej naszej ekstraklasie strzelałby pewnie ze 30 goli co sezon. Niestety.