Wow. Ten transfer naprawdę nam się podoba. 23-letni Siergiej Kriwec z BATE do Lecha Poznań. Nie jakiś tam chłystek, tylko jeden z dwóch najlepszych piłkarzy klubu, który w poprzednim sezonie sprawiał niespodzianki w Lidze Mistrzów. Pomocnik, który z równą łatwością strzela gole, co asystuje. Niektórzy mogą znać go z Football Managera. Choć brzmi to głupawo, bycie dobrym w tej grze komputerowej to naprawdę niezła rekomendacja. Jeśli “Kolejorz” miał problem z dziurą po Rafale Murawskim i z chimerycznym Semirem Stiliciem, to chyba właśnie ją zapełnił.
To nie jest Krzysztof Chrapek, to nie Zbigniew Zakrzewski. Kriwec to facet, który strzelał gole naprawdę silnym klubom – Juventusowi czy Anderlechtowi (pewnie komuś jeszcze – nie sprawdzaliśmy). Z tych dwóch trafień filmiki możecie zobaczyć poniżej. Dokładamy jeszcze gola przeciwko jakimś leszczom z Macedonii (czyli komuś na poziomie polskiej ligi). Generalnie – w końcu jakaś nowa jakość. Jak się sprowadza piłkarzy z Piasta, to za chwilę będzie się grało jak Piast. Dlatego trzeba brać takich, którzy podniosą poziom, a nie MOŁ»E się dostosują do aktualnego. Tak, wreszcie polski klub nie sprowadza nikogo, bo jest wysoki, bo tani, bo bez kontraktu, bo ma ciocię w Polsce, bo na stare lata zgodzi się pokopać w naszej lidze, tylko bierze PIŁKARZA. Gdyby nie milion punktów straty do Wisły, bylibyśmy skłonni uwierzyć, że przyda się w walce o mistrzostwo jeszcze w tym sezonie. Ostatnim transfer z zagranicy, po którym spodziewaliśmy się tak wiele, to chyba sprowadzenie Inakiego Descargi do Legii:)
A tu obiecane bramki:
PS Jedno tylko – jak zawsze – mąci nam nastrój. Skoro taki dobry, to dlaczego taki tani (300 tysięcy euro) i dlaczego nie kupił go nikt lepszy? Rosjanie? Ukraińcy?
