Jakub Wawrzyniak uratowany. Jego sprawą BŁYSKAWICZNIE zajął się Trybunał Arbitrażowy ds. sportu w Lozannie i wydał BŁYSKAWICZNY wyrok. Jak poinformował “FN” Kubuś od 5 lipca 2009 roku może czynnie wykonywać futbolowo-podobne ruchy. Ł»ądamy powtórzenia wszystkich meczów Legii od początku sezonu, ponieważ nie mógł w nich uczestniczyć uprawniony zawodnik (skoro walkowery należą się za nieuprawnionego zawodnika, to jak zweryfikować nieuprawniony brak uprawnionego?).
Tylko pogratulować tego tempa działań trybunału. Mogli rozstrzygnąć, że Wawrzyniakowi należy skrócić dyskwalifikację, jak już odcierpi całą. Bo tak naprawdę to te trzy miesiące w jego wypadku zamieniły się w miesięcy jedenaście (biorąc pod uwagę przerwę w naszej ekstraklasie).
Teraz pozostaje nam jeszcze czekać na sprawę ŁKS-u – może będzie jak z Wawrzyniakiem i okaże się, że mógł grać w ekstraklasie od lipca. Mógł, ale nie grał (no i jeszcze ukradli mu pieniądze za 7. miejsce w ekstraklasie).