Kolejny przykład tego, że wielu dziennikarzy w pogoni za newsem traci resztki zdrowego rozsądku. Najnowszy cytat z “Gazety Wyborczej”: “Przyjazd na niedzielny mecz zapowiedzieli przedstawiciele PSV Eindhoven. Holendrzy chcą ponoć oglądać Niedzielana i Sobiecha”. Chodzi o mecz Ruchu Chorzów z Jagiellonią Białystok.
Trzeba być naprawdę na bakier z logiką, by wierzyć, że PSV chce kupić Niedzielana lub Sobiecha. Bardzo żałujemy, ale wicelider holenderskiej ekstraklasy nie potrzebuje Ł»ADNEGO piłkarza z naszej ligi, a już na pewno Ł»ADNEGO z Ruchu Chorzów. Gdyby Niedzielan miał grać w PSV, to trafiłby tam z NEC Nijmegen. Skoro wówczas mu się nie udało, to już się nie uda. My to wiemy, on to wie, tylko dziennikarz “GW” żyje w jakiejś innej rzeczywistości.
O Sobiechu nawet nie wspominamy, bo to na razie melodia dalekiej, dalekiej przyszłości. Dobrze zaczął ten sezon, ale żeby zwalał nas z nóg swoim wyszkoleniem technicznym – no, raczej nie. Jakiś trochę jest w decydujących momentach ślamazarny i nieskładny, choć pewnie w krajowej skali się nada. Ale w krajowej. Jak ktoś sądzi, że PSV przyjeżdża kupić napastnika, który strzelił trzy gole w ekstraklasie, to znaczy jedno: wołać psychiatrę, natychmiast!
Oczywiście nie wykluczamy, że wysłannicy PSV pojawią się w Polsce. Co ich może przywiać w te rejony?
– Ktoś mógł im powiedzieć o jakieś dobrej agencji towarzyskiej i postanowili sprawdzić.
– Zamierzają zainwestować w nieruchomości w Polsce.
– Muszą wyrobić liczbę przejechanych kilometrów do końca roku.
Coś wam jeszcze przychodzi do głowy?