Za chwilę ruszy cała lawina. “Guardian” podał, że Artur Boruc znajduje się w kręgu zainteresowań Manchesteru United. W ciągu kilku godzin (a najpóźniej rano) ta wiadomość znajdzie się na wszelkich możliwych serwisach. “Boruc blisko gry w Manchesterze United”, “Nie chciał go Majewski, chce Ferguson”, “Polak znów krok od największego klubu świata”.
Radzimy się nie podniecać. Środowe popołudnie w redakcji angielskiej gazety mogło wyglądać tak…
– Ale ten Foster szmaty puszcza.
– Daj spokój, beznadziejny jest.
– Jak Manchester chce wygrać mistrzostwo, to musi kupić bramkarza.
– Ale kogo?
– Casillasa?
– Nie przejdzie.
– Hmm… Buffon?
– Za drogi.
– Reina?
– Liverpool go nie odda.
(pięć minut później)
– A ten duży z Celtiku?
– No, niech będzie.
– Jest ok, kiedyś karnego tu obronił.
– To wpisujemy go na listę życzeń.