Włodzimierz Lubański, jeden z trenerów Lokeren, czyli klubu, w którym gra Dawid Janczyk, szczerze zdziwił się powołaniem dla swojego podopiecznego. No bo nikt nie zadzwonił, nie zapytał, a Dawid jest aktualnie kontuzjowany. Może zdąży się na czas wyleczyć, ale… może nie.
Oj, Włodziu, ale jesteś drobiazgowy. Wbijasz szpliki w Stefana, a on przecież chce dobrze. Powołał Dudka, który od kilku lat nie gra w piłkę, Smolarka, który nie ma klubu, to potrzebował też – tak dla ogólnego kolorytu – kogoś kontuzjowanego. Mógł pójść po bandzie i wezwać Wasilewskiego, ale to chyba nie zostałoby dobrze odebrane…