Antoni Piechniczek zapowiedział, że PZPN będzie wnioskował o przesunięcie kolejki ekstraklasy poprzedzającej mecze z Czechami i Słowacją. A kto tego pomysłu nie popiera, ten nie kocha piłki.
My popieramy. Jesteśmy za tym, aby – tak z miłości do prawdziwej piłki – przenieść na bliżej nieokreśloną przyszłość WSZYSTKIE rozgrywki. Liga, puchary, reprezentacja. Dość z kaleczeniem tego sportu. Dziesięć lat odwyku. Lód na gorące głowy. Piechniczek – do parlamentu (za to bierze kasę podatników!), Majewski – do szkoły, Kręcina – na dietę, Engel – na terapię z synem, Lato – gdziekolwiek.
A tak trochę poważniej – niech przekładają, Majewski zrobi dłuższe zgrupowanie. Wprawdzie w kwestii wyników nic pozytywnego z tego nie wyniknie (wręcz przeciwnie – im dłuższe zgrupowanie z Majewskim, tym proporcjonalnie mniejsza szansa na sukces), za to kilku piłkarzy dowie się, do czego służy dezodorant i że nie smarcze się w obrus.
Piechczek ponadto zauważa: – Pomóżmy Majewskiemu, bo na razie mam wrażenie, że najbardziej wam zależy, by przegrał 0:5 i złożył rezygnację.
Jak na Antka, to wyjątkowo trafna obserwacja. Jeśli 0:5 wystarczy do rezygnacji – w porządku. Ale dla pewności ściskamy kciuki za 0:10. Władysław Stachurski kiedyś przegrał na dzień dobry 0:5 i wcale żeście go nie zwolnili. Więc nie z nami te numery!