Opowiemy wam historię, która oczywiście nie polega na prawdzie, wszelkie podobieństwo jest niezamierzone i przypadkowe, a bohaterowie – wymyśleni.
Impreza, są też “konkretne” dziewczyny. Towarzystwo w pewnym momencie rozchodzi się po pokojach. Jeden z facetów – już w pokoju, choć przy otwartych drzwiach – starannie zdejmuje z siebie ubranie, najpierw spodnie układa w kostkę, chowa do walizaczki. Potem to samo z koszulą.
Ktoś akurat przechodzi obok, tak patrzy na to i patrzy, aż w końcu stwierdza: – Ty, ty się do tego zabierasz jak doktor!