– Nie zawiódł nas “Przegląd Sportowy”. Redaktor naczelny, ten od spadającego kapcia, w typowo polskim stylu napisał, że przyjechali do nas drwale, co nie potrafią się kiwać, a i tak nie daliśmy rady. Tak, wszyscy nasi rywale to ZAWSZE są drwale. Za to my jesteśmy finezyjni niczym Brazylia. Cycuś jak zrobi drybling, to Kaka się chowa. A jak Ł»ewłakow sprzeda sztuczkę, to i Ronaldo niepotrzebny. Boże, kiedy my wreszcze zejdziemy na ziemię? Ł»eby być drwalem, trzeba mieć charakter i zdrowie. My nawet drwalami nie jesteśmy. Za to mniemanie o sobie mamy – że hoho!
– A obok felietonu, w “PS” analiza szans na awans. Myślicie, że ludzie w San Marino też analizowali swoje szanse na awans po dwóch pierwszych porażkach? Nie, oni są rozsądni i wiedzieli, że nie awansują. Przypominamy, że na siedem spotkań, wygraliśmy trzy – w tym dwa z San Marino.
– Zresztą, do czego nam niby ten awans potrzebny? Ł»eby piłkarze mówili przed mistrzostwami, że teraz to oni już na pewno i na bank i że się zepną tak, jak nigdy? I żeby potem wstyd był na cały świat? Lepiej nie awansować – może to przynajmniej da komuś do myślenia. Straty finansowe? Sorry, ale to czyli w kasie PZPN jest 40 milionów, czy 80, czy też jest jeden wielki debet – nie ma to najmniejszego wpływu na nasze życie. W Polsce tak naprawdę awans potrzebny jest tylko piłkarzom, działaczom i dziennikarzom (żeby sprzedać więcej gazet).
– W “Futbol News” wypowiedź Krzysztofa Klickiego, byłego i może przyszłego sponsora Korony Kielce. Też przykład typowo polskiego oderwania od rzeczywistości. – Jak podoba mi się mecz? Przecież już teraz, w piętnastej minucie widzę, że ten “Dycha” jest dwa razy szybszy od Ł»ewłakowa, i od Krzynówka. Mądry ten ich trener, bo Polaków rozpoznał i wie, gdzie rzucać piłki. Tego “Dychę” był wziął natychmiast do Korony – stwierdził. Hmm, Krzysiu, chyba byś jednak nie wziął. Dycha gra w Glasgow Rangers i została tam kupiona za 3 miliony funtów. Na Kielce nawet Kyle Lafferty nie chciałby spojrzeć. To nie Gajtkowski.
– Jedyny rozsądny człowiek – Boniek. Ale wszyscy ciągle myślą, że on żartuje, mówiąc, że wynik z Irlandią Północną to żadna niespodzianka.
– Zdziwił nas też Jakub Błaszczykowski. – Nie wiem, z jakiego powodu tak mało próbowałem kiwać rywali – stwierdził. Tak mało? Sto razy to mało?
– No i Beenhakker oczywiście zdziwił. – Nie mam w słowniku słowa “przegrana” – stwierdził. Jezu, to jak ty opowiadasz o swojej karierze? Aha, jest też podejrzenie, dlaczego Beenhakker nie powołał drugiego prawego pomocnika do kadry (Łobodzińskiego przecież nie będziemy liczyć) – najwyraźniej współpracuje z firmą Nike. Na reklamach widać Błaszczykowskiego i hasło “Bądź niezastąpiony”.
– Janusz Basałaj na łamach “FN” zauważył, że w Polsce piłkarze ładują się energią w piramidzie, a przecież prawdziwe piramidy służyły do czegoś innego – kładło się w nich trupy. Nie będziemy dalej ciągnąć tego wątku, bo mogłoby się zrobić wyjątkowo niesmacznie.
– W “Polsce” przeczytaliśmy coś, o czym wcześniej nie wiedzieliśmy: “Irlandia Północna z ostatnich 32 wyjazdowych spotkań w eliminacjach MŚ i ME wygrała tylko trzy, pokonując takie potęgi jak Malta, San Marino i Liechtenstein, więc nic dziwnego, że trafienie Lafferty’ego wprawiło gości w prawdziwą euforię. Zadowoleni z prowadzenia wyspiarze od tego momentu skupili się wyłącznie na obronie, czemu trudno się dziwić”. Było blisko, żebyśmy trafili do naprawdę zacnego grona, co?
– A z “Dziennika” wreszcie dowiedzieliśmy się, kto strzelił gola dla Polski: “W sobotę w Chorzowie Polacy zagrali słabo. Pozwolili Irlandczykom strzelić gola, a później bardzo długo nie potrafili wyrównać. Trener Leo Beenhakker podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, m.in. w przerwie meczu zdjął najgroźniejszego z naszych piłkarzy, Ludovica Obraniaka. Remis zawdzięczamy samobójczej bramce Aarona Hughesa”.
– Nagrodę na najlepszą relację live z meczu Polska – Irlandia Północna wygrywa Michał Szadkowski z “Gazety Wyborczej”. Zaprosił wszystkich na twittera, napisał, że widział godzinę przed meczem w tunelu Rogera i Obraniaka oraz, że pada. Potem już nic. Pewnie myślał – wraz z kolegami z redakcji – jak obrócić klęskę Beenhakkera w jego sukces?
– Juskowiak twierdzi, że naszym zabrakło dynamiki i świeżości. Typowa gadka. Naszym zawsze brakuje dynamiki i świeżości, natomiast nigdy nie brakuje im umiejętności. Taaaak…
