Franciszek Smuda, nowy trener Zagłębia Lubin, przemówił: – To nie jest zespół, który spadnie z ligi. Niby nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale ja nie wierzę w zabobony.
Franz, nie traktuj tego jako złośliwość, raczej jako darmową lekcję, której udzielamy ci z dobrego serca. To nie są żadne zabobony, to jest filozofia. Heraklit z Efezu i jego słynne “panta rhei”, mówi ci to coś? Nie? Hmm. No to inaczej, łopatologicznie. Z tą rzeką chodzi o to, że ona się ciągle zmienia, wszystko płynie i po prostu NIE DA się wejść dwa razy do tej samej rzeki. Przykład – zanurzysz nogi w Wiśle, ale jak zanurzałeś rok temu, to akurat przepływała rybka. A teraz już nie przepływa, bo wcześniej zdechła. I poziom wody jest trochę inny. I ogólne zasyfienie większe.
A z klubem piłkarskim to jest tak: jak poprzednio przychodziłeś do Zagłębia Lubin, to miałeś w nim 26-letniego Arboledę, 24-letniego Iwańskiego, 23-letniego Łobodzińskiego, 20-letniego Piszczka. A dziś głównie szrot. Rzeka tak samo się nazywa, ale to już nie jest ta rzeka. Mówiąc twoim językiem – choćbyś się zesrał, to czasu nie cofniesz.