Ciarki przechodzą – kiedyś widzieliśmy coś takiego u Henrika Larssona, potem u Eduardo. Strona sport.be publikuje zdjęcia z meczu Anderlecht Bruksela – Standard Liege. Marcin Wasilewski w 25 minucie meczu został odwieziony do szpitala z otwartym złamaniem nogi. Mimo potwornego bólu, nie stracił przytomności. To, że nie zagra w najbliższych meczach kadry – to najmniejszy problem. Oby “Wasyl” w ogóle wrócił do futbolu. Wiadomo, że przy tak poważnych urazach bywa różnie… No i jeszcze jedno – właśnie toczyły się finalne negocjacje w sprawie transferu do Hull City… DALEJ FILM – DLA ODWAŁ»NYCH.
Wasilewski jest twardzielem, więc może w przyszłym roku znów go zobaczymy na boisku. Szkoda tylko, że ten kretyn, który połamał mu nogę, odpocznie przez dwie czy trzy kolejki, pobawi się w ogródku z psem i jak gdyby nigdy nic wróci na boisko.
A teraz dla ludzi o mocnych nerwach, bo zdjęcie to nie wszystko. Zobaczcie filmik…