Za nami cztery kolejki ligowe i śmiało można wybrać najbardziej absurdalną wypowiedź początku sezonu. W cuglach wygrywa Rafał Ulatowski i jego stwierdzenie, że popełnił błąd w przygotowaniach, bo “szczyt formy przyszedł o 2-3 tygodnie za wcześnie”. Czyli jeszcze przed ligą.
Nie wiemy, jaki plan na te rozgrywki miał Ulatowski, ale z jego słów wynika, że był to plan – hmmm – co najmniej dziwny. Bo skoro szczyt przyszedł za wcześnie o 2-3 tygodnie, a potem zaczęły się porażki, to znaczy, że zespół miał być gotowy na ledwie 2-3 kolejki. Nieśmiało przypominamy, że liga ma kolejek trzydzieści.
W ogóle z tymi szczytami to nasi trenerzy mogliby dać sobie spokój. Skorża miał mieć szczyt później, Ulatowski wcześniej. Czemu w Anglii szkoleniowcy nie gadają o tych szczytach? Niedouczeni jacyś czy co?