Trwają rozmowy w sprawie przejścia Pawła Brożka do Fulham. I tak sobie pomyśleliśmy, że kiedyś z takim transferem byłoby łatwiej. Bo w tych “lepszych” czasach dało się przewidzieć nie tylko wyniki, ale nawet strzelców goli. Anglicy na trybunach? No to hat-trick były na zawołanie! Co najmniej hat-trick!
Jak kiedyś na mecz Górnika Zabrze przyjechał trener HSV, to załatwiono Ryszardowi Cyroniowi dwa gole, a w efekcie transfer. Nikt się nie zdziwił, jak do Łodzi przyjechał Bobby Robson oglądać Grzegorza Mielcarskiego, a ten proszę – trzy bramki! Wcześniej w 24 meczach zanotował pięć trafień, ale jak to się mówi – pańskie oko konia tuczy.
No a rekord to już pobił Jacek Dembiński. Kiedy przedstawiciele HSV przyjechali na mecz z Rakowem, to wbił pięć goli. Potem jeszcze poprawił hat-trickiem w pierwszej kolejce następnego sezonu i mógł przenosić się do Bundesligi.