No i gruchnęła wieść po raz kolejny – Roger rozmawia z Olympiakosem! Podobno rozmowy wyglądają tak…
Poniedziałek:
– Halo, nazywam się Roger Guerreiro, czy zastałem prezesa?
– A w jakiej sprawie?
– Chciałem powiedzieć, że mogę zagrać w waszym klubie.
– Przykro mi prezesa nie ma.
Wtorek:
– Halo, tu Roger Guerreiro, czy jest prezes?
– A o co chodzi?
– Chciałbym grać w Atenach.
– Przykro mi, prezes ma spotkanie.
Środa:
– Halo, tu Roger Guerreiro, chciałbym rozmawiać z prezesem.
– Spierdalaj.