Reklama

Komisja licencyjna dostała premie finansowe

redakcja

Autor:redakcja

24 lipca 2009, 12:54 • 3 min czytania 0 komentarzy

Jeszcze nikt o tym nie wie i działacze PZPN mieli pewnie nadzieję, że nikt się nie dowie – akcja “spuszczamy ŁKS z ekstraklasy” tak spodobała się władzom związku, że członkowie komisji licencyjnej dostali specjalne nagrody pieniężne. Przewodniczący Lewicki – 3 tysiące złotych, pozostali członkowie – po 2 tysiące. A więc z jednej strony mamy pozorne wsparcie dla łódzkiego klubu ze strony zarządu PZPN, a z drugiej – zakulisowe klepanie po plecach “niedobrych ludzi z komisji”. Wychodzi na to, że wszystkie ruchy Laty i spółki to były tylko działania PR-owe.
Oczywiście dodatkowo członkowie komisji są wynagradzani – i to bardzo dobrze – za każde posiedzenie. Ale to nie koniec ciekawostek z “pola bitwy”. Szczytem bezczelności popisał się Jacek Masiota z Ekstraklasy SA, który na łamach “Przeglądu Sportowego” stwierdził: – Zgodnie z obowiązującym w poprzednim sezonie regulaminem rozgrywek ŁKS za brak licencji został przesunięty na 16. miejsce, więc pieniądze za 7. miejsce mu się nie należą. Mam jednak zgodę Ekstraklasy SA na wstrzymanie się z decyzją do 12 sierpnia, czyli dnia rozpatrywania skargi tego klubu przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Jeżeli orzeczenie sądu będzie dla ŁKS korzystne, wtedy wypłacimy temu klubowi dodatkowe pieniądze za zajęcie 7. miejsca w rozgrywkach ekstraklasy.

Komisja licencyjna dostała premie finansowe

Czy ten facet ma wszystkich za idiotów? Jeśli orzeczenie sądu będzie dla ŁKS korzystne, to możesz sobie – drogi panie Masiota – wsadzić tę premię w dupę, bo to będzie oznaczało, że łódzki klub powinien grać w ekstraklasie, a premię weźmie przy okazji.

I na koniec jeszcze jeden kwiatek. Ostatnio na blogu Wojciech Kowalczyk pisał o absurdzie, do jakiego może dojść już wkrótce. Cytat: “Za rok może dojść do paradoksu – któraś drużyna nie zdobędzie ani jednego punktu, będzie miała bilans bramkowy 0:200, przez cały rok nie będzie grała w piłkę, za to będzie skrupulatnie wypełniała dokumenty – tak, aby nie można było przyczepić się do ani jednego przecinka. W efekcie utrzyma się w lidze, bo licencji nie dostanie na przykład Ruch i Polonia Bytom. I ten bramkarz, co puścił 200 goli, powie: – Dość dziadostwa w lidze, przepisy trzeba respektować… Absurd? Trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. My przygotowani nie jesteśmy. Gdybyśmy byli, to Cracovia i tak zostałaby zdegradowana, a awans wywalczyłby zespół z pierwszej ligi. W przeciwnym razie ryzyko, o którym wspomniałem naprawdę istnieje. Ostatnio w prasie był artykuł o drużynie, która z którejś tam ligi spadała już chyba pięć razy, ale za każdym razem – na skutek problemów organizacyjnych u konkurencji – ostatecznie się utrzymywała”.

Antoni Piechniczek zgłosił wniosek, aby od następnego sezonu w takich przypadkach w ekstraklasie grała nie drużyna, która spada, tylko ta z kolejnego miejsca w pierwszej lidze. Ale – uwaga, uwaga – NIE ZGODZIŁA SIĘ NA TO EKSTRAKLASA SA. No żesz… Wiadomo, że się nie zgodziła, bo kto by chciał bawić się w sportową rywalizację, kiedy do podziału jest wielka kasa? Jak decydujący głos w takiej kwestii mogą mieć sami zainteresowani? Od kiedy pyta się przestępców, czy są za zaostrzeniem kar?

PS
Początkowo napisaliśmy, że wypowiedź na temat premii jest autorstwa Marcina Stefańskiego, a to zdecydowanie nasz błąd. Te skandaliczne słowa wypowiedział Jacek Masiota, a nie Marcin Stefański, więc Stefańskiego przepraszamy, a Masiotę potępiamy.

Najnowsze

Ekstraklasa

Szokująca kwota za czwartoligowca! Bartoszek z Puszczy: Zdecydowanie powyżej naszych możliwości

Patryk Stec
3
Szokująca kwota za czwartoligowca! Bartoszek z Puszczy: Zdecydowanie powyżej naszych możliwości

Komentarze

0 komentarzy

Loading...