Reklama

Zieliński za Smudę: czy to na pewno ten rozmiar kapelusza?

redakcja

Autor:redakcja

28 maja 2009, 13:21 • 3 min czytania 0 komentarzy

Jacek Zieliński potwierdził, że porozumiał się z Lechem Poznań i jest krok od przejęcia drużyny po Franciszku Smudzie. W porządku – Zieliński sprawia niezłe wrażenie (poza tym, że wypłynął na kupionych meczach Górnika Łęczna), ale czy to na pewno ten rozmiar kapelusza? Czy to jest facet, który będzie potrafił przeistoczyć Lecha walczącego o mistrzostwo w Lecha zdobywającego mistrzostwo?
– Nie będę robił tajemnicy z faktu, że prowadziłem na ten temat rozmowy z przedstawicielami poznańskiego klubu i w zasadzie doszliśmy do porozumieia. Wiele wskazuje na to, że latem zostanę trenerem Lecha, choć głowy za to nie dam, bo nie wszystko zostało jeszcze formalnie sfinalizowane. Naprawdę spokojnie do tego podchodzę. Jeżeli coś na ostatniej prostej się nie uda, to będę musiał czekać na inną ofertę i już. Choć szczerze przyznaję, bardzo bym chciał pracować z drużyną Lecha – powiedział Zieliński na łamach “Przeglądu Sportowego”.

Zieliński za Smudę: czy to na pewno ten rozmiar kapelusza?

Do tej pory ten szkoleniowiec prowadził między innymi Bełchatów, Górnika Łęczna, Piasta, Odrę i Groclin (później Polonię). Zdobył jedno trofeum – Puchar Ekstraklasy. Lech to bez wątpienia poziom, na jakim wcześniej nie był. Może właśnie teraz nadszedł jego czas, może nie. Przekonamy się w przyszłym sezonie. Ale niewątpliwie działacze “Kolejorza” zaryzykowali. To znaczy w Polsce za dużego wyboru nie mieli, ale przecież mogli rozejrzeć się za szkoleniowcem zagranicą.


Mamy tylko nadzieję, że Zieliński jako trener nie będzie tak skrajnie nudny, jak jako felietonista. W swoim najnowszym przeglądzie ligowych banałów i oczywistości napisał:

Zacznę od meczu, który przyniósł najwięcej emocji i którego widzem na trybunach miałem przyjemność być. Polonia Warszawa kontra Lech Poznań, meczu dla obu stron ważny, bo Lech walczy o “majstra”, Polonia o Europa League. Lepiej zagrali gospodarze, w ich szeregach widać było ambicję i determinację. Skończyło się wynikiem 3:3, jednak Polonia powinna wygrać. Nie pomógł jej na pewno sędzia, który swoimi decyzjami niejako wypaczył wynik.

Jacek Grembocki, trener Polonii, wylądował na trybunach za krytykowanie orzeczeń sędziowskich, właściciel Polonii, Józef Wojciechowski, mało nie wybuchł z nerwów – działo się naprawdę wiele. Do tego sześć tysięcy ludzi na trybunach, czyli najlepsza frekwencja na Konwiktorskiej w tym sezonie. Warto było wybrać się na ten mecz!

Z wpadki Lecha skorzystała Wisła Kraków, która, także po arcyciekawym spotkaniu, pokonała na wyjeździe Lechię Gdańsk 4:2. Co ciekawe, wiślacy stracili bramkę już po…18 sekundach! Później zrobiło się 2:1 dla Lechii. Krakowianie konsekwentną grą wyszli jednak na prowadzenie, głównie za sprawą Wojciecha Łobodzińskiego, który dał świetną zmianę i zdobył dwie decydujące bramki. Wiślacy już na 99 procent obronią mistrzowski tytuł. Gratulacje, Maćku!!

Reklama

W trzecim meczu decydującym o mistrzostwie Śląsk Wrocław zremisował z Legią Warszawa 1:1. Goście zaprzepaścili tym samym szanse na tytuł, a w pewnym momencie byli moimi faworytami do prymatu. Nadzieję tę odebrał im Śląsk, który za tydzień zagra z Wisłą w Krakowie. Czy i tam podopieczni Ryśka Tarasiewicza odbiorą komuś radość ze zwycięstwa?

Jeśli dowiedziałeś się z tego tekstu czegoś nowego, to znaczy, że zapomniałeś przejrzeć wyników ostatniej kolejki.

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

Ekstraklasa

Kontrowersyjny pomysł, a później cyrk. Nie będziemy tęsknić za przepisem o młodzieżowcu

Michał Kołkowski
3
Kontrowersyjny pomysł, a później cyrk. Nie będziemy tęsknić za przepisem o młodzieżowcu
Anglia

Dziwne zachowanie Guardioli. “Powiedziałem mu jak dobrze gra”

Patryk Stec
4
Dziwne zachowanie Guardioli. “Powiedziałem mu jak dobrze gra”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...