Paolo Maldini rozegrał swój ostatni mecz na San Siro. Jezu, wyobrażacie sobie, ile czasu ten facet grał w piłkę i to w barwach jednego klubu? Od 1985 roku! To były czasy, kiedy jeszcze w Legii występował Dariusz Dziekanowski (sorry, pomyłka – dopiero się szykował do transferu z Widzewa), a w reprezentacji Polski Władysław Ł»muda. Niesamowite.
Maldini zadebiutował w Milanie jako 16-latek. Wówczas jeszcze w naszej ekstraklasie grały takie zespoły jak Motor Lublin, Bałtyk Gdynia i Radomiak Radom. Selekcjonerem był młody, obiecujący trener – Antoni Piechniczek, a w Polsce trwał proces zabójców księdza Popiełuszki, Aleksander Kwaśniewski pracował w „Sztandarze Młodych” i zakładał pismo komputerowe „Bajtek”. Na świecie? Sekretarzem KC KPZR został Michaił Gorbaczow, a Microsoft prezentował rewolucyjny Windows 1.0. Urodzili się Łukasz Fabiański i Ewa Sonnet.
Jak w Polsce upadał komunizm, a bracia Kaczyńscy zapatrzeni byli w Lecha Wałęsę, to Maldini miał już za sobą 100 występów w Serie A…