Fajna kolejka ligi austriackiej dla zwolenników teorii spiskowych. No bo było tak…
1. Sturm Graz gra z Red Bullem Salzburg. Red Bull jest już mistrzem, a Sturm walczy o trzecie miejsce w tabeli.
2. Rapid Wiedeń (już bankowy wicemistrz) gra u siebie z beznadziejnym Mattersburgiem, z którym w tym sezonie wcześniej trzykrotnie wygrał, nie tracąc żadnego gola.
3. Ried nie gra o nic, bo musiałyby się dla niego dobrze ułożyć inne wyniki. Poza tym i tak na wyjazdach ten zespół niczego nie pokazuje.
4. Altach gra z Kapfenbergiem. Jeśli chce zachować szanse na utrzymanie, musi ograć tego rywala. Zwłaszcza, że Kapfenberg o nic nie walczy.
I teraz co się dzieje…
1. Sturm Graz oczywiście łatwo pokonuje Red Bull Salzburg 2:0, po raz pierwszy w tym sezonie (wcześniej dwie porażki i remis). Tym samym Sturm przeskakuje w tabeli Austrię Wiedeń, która przegrywa na wyjeździe z LASK.
2. Austria szybko traci gole, więc szanse wietrzy Ried. Wprawdzie przegrywa 0:1 (na wyjeździe), ale nagle następuje przebudzenie i zespół, który wcześniej nie radził sobie na wyjazdach, ostatecznie zwycięża 2:1. Gol w ostatniej minucie.
3. Altach od początku leje Kapfenberg i niebezpiecznie zbliża się w tabeli do Mattersburga. Co więc robi Mattersburg? Strzela trzy gole w Wiedniu i ogrywa Rapid 3:2!
Oczywiście dalej wesoło w drugiej lidze włoskiej – bukmacherzy wycofują niektóre mecze.