Reklama

Platini nie ma za co jeść? Grzesio nie pomoże!

redakcja

Autor:redakcja

15 maja 2009, 01:00 • 1 min czytania 0 komentarzy

Grzegorzowi Lacie chyba puszczają lekko nerwy. Ewidentnie wnerwia go fakt, że jego prezesowska funkcja nie robi na ludziach wrażenia i w pewnych kręgach wciąż jest uważany za głupka (a przynajmniej traktowany z pobłażaniem).
Tym razem zdenerwował się na Zbigniewa Bońka, który chciał go wprowadzić na salony i poznać trochę lepiej z Michelem Platinim. Grześ burknął: – Ja jestem prezesem i z Platinim mam bezpośredni kontakt! No i dodał, że Platini jego numer zna. Generalnie wyszło na to, że jak Francuzik chce się nawpieprzać na kolacji za PZPN-owską kasę, to niech sobie to z głowy wybije. Nie z nami te numery, Michel!

Platini nie ma za co jeść? Grzesio nie pomoże!

Lato dobrze wie, z kim ma jadać, gdzie i kiedy. Platini genewskie frykasy może sobie – za przeproszeniem – w dupę wsadzić. Boniek też niech się za bardzo nie udziela – szuka kulinarnego sponsora, to musi szukać dalej. Jak go nie stać na restauracje (a Grzesia teraz stać!), to niech żona Wiesia robi mu kanapki i zawija w sreberko.

No i brawo! Na takiego prezesa czekaliśmy. Przed nikim nie pada na kolana, zna wartość polskiego schabowego i nie lata byle gdzie. Listkiewicz to już by w tej Genewie czekał i zajmował stolik w restauracji, mimo że spotkanie z Platinim byłoby dopiero za cztery dni.

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

Polecane

Zaczęło się katastrofalnie, a potem było już tylko dobrze. Magda Fręch w III rundzie AO

Sebastian Warzecha
0
Zaczęło się katastrofalnie, a potem było już tylko dobrze. Magda Fręch w III rundzie AO
Anglia

Z Bundesligi do Premier League. Aston Villa potwierdziła transfer napastnika

Aleksander Rachwał
0
Z Bundesligi do Premier League. Aston Villa potwierdziła transfer napastnika

Komentarze

0 komentarzy

Loading...