Jan “kurwa, napierdalaj” Urban systematycznie pracuje na to, by jednak doczekać się oficjalnego pseudonimu “Głupi Jaś”. Dziś na konferencji prasowej po meczu z Wisłą wybełkotał ze dwadzieścia zdań, ale wszystkie w komplecie były niedorzeczne. Trener, który odpuścił pófinał PP, żeby dostać baty w lidze, powiedział tak:
– W pierwszej połowie do momentu straty gola kontrolowaliśmy grę. Wisła grała bardzo wiele długich piłek do napastników, które udało nam się przechwytywać. Końcówka tej części była zdecydowanie dla Wisły, jednak po przerwie znów osiągnęliśmy przewagę.
Yyy, Janku? Dobrze się czujesz? Legia kontrolowała grę? Nie potrafiła wyjść z własnej połowy, nie mówiąc o zbliżeniu się pod pole karne rywala, rozpaczliwie wykopywała piłkę gdziekolwiek, a ty to nazywasz kontrolą? Poza tym zobaczmy, jak wedle Urbana wyglądało to spotkanie – do 36 minuty lepsza Legia (kontroluje), potem przez 9 minut gra słabiej, aż po przerwie znowu ma przewagę. Trenerze, czas chyba przestać jeść te grzybki!
A dalej Urban mówi tak: – Pomyślałem sobie w końcówce, że nawet jeśli gralibyśmy trzy dni, to i tak nie udałoby się nam trafić do siatki. Według mnie zasłużyliśmy przynajmniej na remis. Ogólnie spotkanie było bardzo emocjonujące i bardzo mi się podobało.
Hehe, faktycznie mogło ci się podobać. W końcu po tym, jak przegrałeś Puchar Polski wystawiając rezerwy, jesteś o krok od przegrania mistrzostwa. Poza tym, jak się łączy zdanie, że zasłużyliście na remis, z tym, że nie strzelilibyście gola przez następne trzy dni?
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT