Piotr Wasielewski z Kalisza – zapamiętajcie to nazwisko. Spośród wszystkich sędziów, którzy pojawili się w tej dekadzie na boiskach ekstraklasy, on jest zdecydowanie najgłupszy. Napisać, że nie powinno się go wpuszczać na boiska to mało. Jego nie powinno się nawet wypuszczać z domu.
Wasielewski prowadził mecz Lechia – Jagiellonia (3:1) i pokazał piłkarzowi gości Thiago Cionkowi drugą żółtą kartkę za zbytnią radość po golu. Potem ubzudrał sobie, że trzeba wywalić z boiska Buzałę. Ewidetnie facet jest kretynem i gdyby w testach sędziowskich badać nie tylko wydolność, ale także inteligencję, to nie miałby żadnych szans nawet potrzymać gwizdka.
Drogi panie W. (chyba możemy się tak zwracać, co?) – zanim następny raz ruszy pan w Polskę w celu popsucia jakiegoś widowiska, proszę się zastanowić dwa razy. Pan pójdzie sobie do kina Apollo w Kaliszu, grają tam aktualnie “Przeminęło z wiatrem” (serio), to na pewno lepsze zajęcie.