Przewidziałeś wyniki polskiej ekstraklasy? No to jesteś naprawdę bogaty. W niedzielę doszło do dwóch niespodzianek – w Zabrzu Górnik zremisował z Lechem Poznań, a w Gdyni Arka przegrała z Piastem Gliwice. Ale co tam dwa mecze. W tej kolejce nie wygrała żadna z drużyn, które zajmowały przed tą kolejką pierwsze siedem miejsc w tabeli! Gdyby umieścić wyniki wszystkich spotkań naszej ligi na jednym kuponie, kurs wyniósłby około… 10 000 do 1! Tak, to nie pomyłka. 10 000 za każdą postawioną złotówkę. Stawiasz 100 złotych i bierzesz milion. O ile oczywiście ktoś by taki zakład przyjął.
Fatalny weekend miały cztery najsilniejsze kluby – Lech, Legia, Wisła i Polonia. Poznaniacy cudem zremisowali w Zabrzu, bo samobójczą bramkę w doliczonym czasie gry strzelił Paweł Strąk (nasz ulubieniec od tłumaczeń, dlaczego odstrzelono go z jednego z najsłabszych klubów w Austrii). Chociaż trzeba przyznać, że wcześniej zespół Franciszka Smudy zmarnował sporo sytuacji. “Kolejorz” musiał odrabiać stary, bo uderzeniem z innej planety popisał się obrońca Adam Marcinak – sieknął z 40 metrów, że nie było co zbierać.
Górnik – choć wiosną jeszcze nie przegrał – wcale nie polepsza swojej pozycji w tabeli. Wręcz przeciwnie – wyniki innych drużyn sprawiają, że zabrzanie są jeszcze dalej utrzymania niż jeszcze trzy mecze temu i za nic nie mogą wygrzebać się z ostatniego miejsca. Bardzo ważny może być mecz 22. kolejki, kiedy Piast podejmie drużynę Kasperczaka na własnym stadionie.
Ale niewykluczone, że ten samobój Strąka – warty stratę dwóch punktów – może się bardzo, bardzo zemścić.
PODSUMOWANIE MECZÓW PIÄ„TKOWYCH I SOBOTNICH – KLIKNIJ TUTAJ.