Reklama

Czy obserwujemy powolny koniec ery Wisły Kraków?

redakcja

Autor:redakcja

05 marca 2009, 02:26 • 3 min czytania 0 komentarzy

Czy to zmierzch Wisły Kraków? Czy to koniec ery krakowskiego klubu? W ostatnich dziesięciu latach “Biała Gwiazda” zdominowała polską ligę, sześć razy sięgając po mistrzostwo Polski. Teraz jej panowanie zdaje się kończyć. Być może jeszcze za wcześnie, by kibice krakowskiego klubu wpadali w panikę, ale też nie ma co ukrywać – nic za bardzo nie wskazuje na to, by Wisła miała się rozwijać. Wszystko, co dzieje się w klubie sugeruje, że raczej nadchodzą gorsze czasy i że pora odzwyczaić się od seryjnych zwycięstw. W zasadzie od dawna przyszłość “Białej Gwiazdy” nie była aż tak mglista.
Wisła, aby przegonić w tabeli Lecha, musiałaby w następnych dwunastu kolejkach zdobyć o sześć punktów więcej niż poznaniacy. Może być to trudne, zwłaszcza, że czeka nas jeszcze mecz na boisku “Kolejorza”. Odpadnięcie z Pucharu Polski też jest już bardzo prawdopodobne. Założenie, że w tym sezonie zespół Macieja Skorży nie sięgnie po ani jedno trofeum, nie jest chyba specjalnie ryzykowne.

Czy obserwujemy powolny koniec ery Wisły Kraków?

Pytanie jednak – co dalej. Siedmiu piłkarzy Wisły ma trzydzieści lat lub więcej. Dwójka środkowych pomocników – Radosław Sobolewski i Mauro Cantoro – ma razem 66 lat. Klub musi szukać dla nich zastępstwa. Lada chwila odejdą też Marcin Baszczyński i Marek Zieńczuk. Arkadiusz Głowacki też młodszy i lepszy już nie będzie. Do tego dodajmy Pawła Brożka, który latem chce pożegnać polską ligę.

Starsi piłkarze zdają się już wypaleni – nie ma w nich dawnego entuzjazmu, werwy. I to jest nawet zrozumiałe, ludzkie. Ale kto ich za chwilę zastąpi? Młodsi zawodnicy – Marcelo, Diaz, Jirsak, Boguski, Łobodziński, Małecki, Ćwielong – nawet coś potrafią, ale nie widać wśród tych nazwisk przyszłych wielkich gwiazd. Rzuca was ten zestaw na kolana? Gwarantuje waszym zdaniem walkę o mistrzostwo Polski do samego końca, do ostatniej kolejki, na śmierć i życie? Ilu z tych graczy wzięlibyście do swojej wymarzonej jedenastki?

Jednocześnie nie ma za bardzo co liczyć na transfery. Jeśli już – to z klubu, a nie do klubu. Pozbycie się Clebera – choć może ekonomicznie uzasadnione – było jasnym sygnałem, że dla właściciela wyniki przestały być priorytetem. Ważniejsze są dziś pieniądze. Kiedy więc starsi piłkarze odejdą, kto ich zastąpi? Wisła nie była w stanie kupić nawet byle jakiego bramkarza, a co dopiero myśleć o naprawdę dobrych napastnikach czy pomocnikach, kiedy ceny zaczynają się od miliona euro. Udało się – ale na zasadzie wolnego transferu – ściągnąć Łukasza Gargułę, tylko że on w tym roku może już nie wyjść na boisko. I całkiem możliwe, że stanie się nie wzmocnieniem Wisły, ale jej finansowym utrapieniem.

W czym kibice Wisły mogą szukać optymizmu, jeśli nie przed najbliższymi meczami, to przed najbliższym sezonem? Wzmocnień – nie będzie. Osłabienia – będą. Czas? Działa na korzyść konkurencji. Dyrektor sportowy Jacek Bednarz przyznaje, że “klub nie jest gotowy, by stworzyć sieć skautingu”. To na co jest gotowy? Coś się chyba wypala. Lech ma mocarstwowe plany, Legia też zamierza z każdym rokiem inwestować coraz więcej, za chwilę Solorz-Ł»ak wejdzie do Śląska. A zwracamy uwagę, że już teraz Śląsk jest ledwie trzy punkty za Wisłą w tabeli ekstraklasy…

Ze wszystkimi wymienionymi zespołami Wisła w tym sezonie już przegrała. A to może być dopiero przedsmak tego, co czeka nas w następnych latach. Krakowianie jadą jeszcze siłą rozpędu, ale… już mają pod górkę. Oczywiście jakoś to dalej się będzie toczyć, jednak trudno jest zaspokoić rozbudzone apetyty. Jeśli drugie, trzecie czy czwarte miejsce w lidze można uznać za powód do frustracji, to kibiców “Białej Gwiazdy” chyba czekają frustrujące lata.

Reklama

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

Hiszpania

Real Madryt zagrał bez trenera. Ancelotti znowu nie dał rady [KOMENTARZ]

Patryk Stec
16
Real Madryt zagrał bez trenera. Ancelotti znowu nie dał rady [KOMENTARZ]
Polecane

Wymagające otwarcie Igi, Magdy ze zmiennym szczęściem. Polki grały w Australian Open

Sebastian Warzecha
5
Wymagające otwarcie Igi, Magdy ze zmiennym szczęściem. Polki grały w Australian Open

Komentarze

0 komentarzy

Loading...