Górnik Zabrze dzięki pokonaniu Ruchu Chorzów 1:0 zrównał się w tabeli punktami z Piastem Gliwice. Na dole coraz większy ścisk, bo wygrała też Cracovia. Szkoda tylko, że na Stadionie Śląskim doszło do solidnej naparzanki, co sprawi, że znów w telewizji będzie mówiło się tylko o chuliganach.
Bohaterami Górnika i Cracovii byli nowi piłkarze. Dla Górnika szalenie ważnego gola strzelił w debiucie obrońca, Adam Banaś, który znakomicie uderzył z rzutu wolnego.
Z kolei Cracovii trzy punkty zapewnił duet Sasin – Ślusarski, który przeprowadził taką oto akcję…
Co ciekawe, w zespole z Zabrza nawet na minutę z ławki nie wstał Tomasz Zahorski, co oznacza, że Henryk Kasperczak ma trochę inne spojrzenie na futbol, niż Leo Beenhakker. Wolał nie wystawiać żadnego klasycznego napastnika (Szczot ostatnio grał raczej na skrzydle), niż “Zahora”. Ktoś tu się nie zna na piłkarzach i nie chcemy sugerować, kto…
PS. Na grafice widzicie znów składy z portalu ekstraklasa.tv (czyli oficjalnej strony rozgrywek). Takie niechlujstwo to chyba trochę wstyd. Wprawdzie nie ma już Abidala, ale za to Djurdjević, Hajto, Kulig… Oni piłkarzami Górnika nie są. O rozstawieniu zawodników na pozycjach metodą “chybił-trafił” już nie wspominamy.