Niestety, dziś mamy kolejny przykład na to, że piłkarz nie powinien godzić się na każdy kretyński pomysł dziennikarzy i odpowiedź “a, piszcie co chcecie, żeby tylko było w miarę ok” nie zawsze jest najszczęśliwsza. “Przegląd Sportowy” zamieścił rzekomą wypowiedź Tomasza Jarzębowskiego w rzekomo warszawskiej gwarze. Niestety, nawet przedwojenny warszawiak spojrzałby się na autora tych słow, jak na wariata. Sami przeczytajcie…
“Wątpię, abyście mieli inszy pomysł na dziś, niż zapychać na nasz mecz z Polonią. Miętkiej gry z pewnością tam nie będzie. Zabierzcie więc swoje alejówki i zasuwajcie na Konwiktorską. Tylko, żeby bez blaszek wcześniej mi było. Bo nie ma to tamto. Wprawdzie ten trener Zieliński to asior, ale nie ma wątpliwości, że bez szuflady z nami zagra. A i my zagramy bez gipsu. Nie ma więc co żalić swoich cekinów na bilet. Gra z Polonią to grubsza sprawa, myślówka taka, ale wiem, że nasz trener na zycher coś wykombinuje. Za damski frajer się nie poddamy. Oni też. Pismaki już od kiedyś robią atmosferę, ale tym razem mają rację. Bo rąbać w kimę z nudności nie będziecie. O co to, to nie. Będzie fajnisty meczyk. I nawet mi nie miesza, że u nich i unas będzie kilku obcokrajowców z Radomia lub Płocka. A co mi tam. Derby to derby. Jak wygramy to podmatowanie w dolinie murowane.”
Nie znamy się na slangu aktorek porno, ale z ostatniego zdania ewidentnie wynika, że jeśli legioniści wygrają, dziewczyny będą się musiały zająć ich klejnotami.
PS. Do tego tekstu wrócimy oczywiście w wieczornej relacji LIVE.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT