Dziś kończy się piłkarska zima – w meczu Pucharu UEFA Lech Poznań podejmuje Udinese Calcio. Faworytem są Włosi, ale “Kolejorz” jesienią pokazał, że na własnym boisku jest w stanie podjąć walkę z przedstawicielami zdecydowanie silniejszych lig niż polska. Nie dał się ograć ani AS Nancy, ani Deportivo La Coruna. Oczywiście od godziny 18.00 (a pewnie nawet nieco wcześniej) na Weszło! będziemy prowadzić nasz bezkompromisową relację live. Obyśmy mieli mniej okazji do zrzędzenia, niż w czasie niedawnych meczów reprezentacji Polski, przeciwko Litwie i Walii.
Jeśli mamy być szczerzy, to chcieliśmy w tym miejscu zamieścić 10 powodów, dla których Lech pokona Udinese. Nie chcąc się za bardzo mijać ze zdrowym rozsądkiem, aż tylu nie znaleźliśmy. Ale nie ma też przesadnie się czego bać. Pamiętajmy, że w tym sezonie w europejskich pucharach polskie drużyny przegrały TYLKO JEDEN mecz na własnym boisku – Legia uległa FK Moskwa. A poza tym z Polski bez zwycięstwa wyjeżdżały Barcelona (!), Beitar, Tottenham, Homel, Xezar, Grasshoppers, Austria Wiedeń, Nancy i Deportivo (nie liczymy Intertoto, bo te rozgrywki to żart). Czyli na dziesięć drużyn o bardzo różnej klasie, zwyciężyć udało się jednej. Nie wyciągalibyśmy z tego zbyt daleko idących wniosków, typu “Polska potęgą w meczach na własnym boisku”, ale jest to pewien powód do optymizmu.
Chociaż przyznać trzeba, że Udinese wyszło ostatnio z dołka. Jest na 12. miejscu w tabeli, ale nie przegrało w czterech ostatnich meczach. Strzela sporo goli (chociaż też sporo traci), ma w ataku dwóch niezwykle groźnych zawodników. Gwiazdą jest Antonio Di Natale, reprezentant Włoch, który w poprzednim sezonie zdobył 17 goli, a w tym już 12. Potrafi uderzyć między innymi tak…
Albo tak…
Obok Di Natale występuje inny reprezentant Włoch, 26-letni Fabio Quagliarella. Obrona Lecha będzie więc miała co robić przez całe 90 minut. Chociaż wedle piłkarzy “Kolejorza” najlepszą obroną jest po prostu atak – ich zdaniem defensywa Udinese popełnia sporo błędów i trzeba ją po prostu jak najmocniej przycisnąć.
Wedle bukmacherów faworytem są goście. Na stronie gamebookers.com aktualny kurs na gości to 2.30 do 1, a na gospodarzy – 3 do 1. Dodatkowo wprowadzono ofertę, wedle której Gamebookers zapłaci 10 złotych za każdego gola strzelonego przez Lecha (jeśli chcesz się zarejestrować, wziąć bonus i zagrać –kliknij tutaj).
Co ciekawe, nie będzie to pierwszy mecz Franciszka Smudy z Udinese. Nawet nie drugi. Przegrał rywalizację z tą drużyną zarówno jako trener Widzewa, jak i jako trener Legii. Skrót meczu Udinese – Widzew (3:0) można obejrzeć tutaj…
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT