Piłkarze Beira Mar, którzy w lutym 2002 roku pokonała na wyjeździe FC Porto 3:2, pewnie nie sądzili, że na dość długo zapisali się do historii futbolu i że ktoś siedem lat później będzie o ich sukcesie wspominał we Włoszech, czy też w Anglii. Ale właśnie wtedy po raz ostatni na własnym boisku mecz ligowy przegrała drużyna prowadzona przez Jose Mourinho. To już 110 spotkań! Co ciekawe, była to w ogóle jedyna taka porażka w całej karierze tego szkoleniowca.
Passa jest niesamowita – 38 meczów z FC Porto, 60 z Chelsea, 12 z Interem. Jasne, praktycznie za każdym razem zespół Mourinho był faworytem, ale jakoś bez Mourinho sezony bez porażki na własnym boisku takim klubom zdarzają się bardzo rzadko. Dlatego nie ma tu mowy o przypadku.
Tamta porażka z Beira Mar miała miejsce tak dawno, że już nawet Mourinho myli fakty. Portugalczyk mówi: – To był mój pierwszy sezon w Porto. Objąłem tę posadę w grudniu, a mecz był w styczniu. To już ponad siedem lat, niewiarygodne… Pomylił tylko styczeń z lutym, reszta się zgadza. Ale raczej miał rację twierdząc, że tego wyniku już nikt nie poprawi. A przynajmniej nie za szybko…