Piłkarski przegląd dnia

– Jesteśmy zszokowani, że naprawdę ktoś w Polsce wierzy (czytamy komentarze), że Wisła Kraków ma 6,5 miliona fanów i na świecie kibicuje jej więcej osób niż Benfice, Ajaxowi, Panathinaikosowi, Olympiakosowi, Borussii Dortmund, Schalke, Feyenoordowi, FC Porto, Romie, Lazio, Napoli, Leeds, PSG (12 milionów ludzi w paryskiej aglomeracji, kontra 1,5 w krakowskiej), Celtic, Rangers itd. To świadczy o naprawdę solidnym oderwaniu od rzeczywistości. Smutne fakty są takie, że w Polsce piłką interesuje się bardzo mało osób, gazety czy magazyny sportowe dogorywają lub padają, mecze ligowe w telewizji ogląda średnio niecałe 100 tys. osób, a piłkarze (z bardzo nielicznymi wyjątkami) są tak anonimowi, że gdyby wsiedli do autobusu miejskiego to mogliby przejechać w spokoju z 10 przystanków. Ł»aden polski klub nie ma nawet miliona fanów, o ile za fana uznamy kogoś, kto przynajmniej raz w sezonie sprawdza wynik ligowy “swojej” drużyny. A 6,5 miliona? Może nie każdy zwrócił na to uwagę, ale by osiągnać taki wynik Wiśle musiałaby kibicować cała aglomeracja krakowska, a także w CAŁOŚCI (czyli razem z niemowlakami, starcami, kobietami w ciąży) Warszawa, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Gdynia, Szczecin, Lublin, Rzeszów, Katowice, Łódź i Olsztyn.

– Znamy już metodologię badania firmy Sport Markt Plus. Wybrała 16 krajów, w każdym z nich przepytała 600 osób. Potem odpowiednio to pomnożyła i wyszły te abstrakcyjne liczby. To naprawdę duża sztuka na podstawie 600-osobowej grupy respondendów oszacować liczbę fanów Wisły na 6,5 miliona. Ciekawi jesteśmy, w jakim mieście przeprowadzono tę sondę, bo to kluczowe (nie tylko dla Polski, ale też dla innych krajów). Poza tym widać, że do szesnastki nie załapała się na przykład Grecja czy Portugalia.

– Już teraz wiem, że stać mnie na grę w kadrze – tym stwierdzeniem Łukasz Trałka kompletnie nas zaskoczył. Chyba nikt poza nim nie wyciągnął tak odważnych wniosków.

– Teraz muszę pożegnać się z drużyną na pięć tygodni. No cóż w Holandii mówimy: “shit happens” – skomentował w swoim stylu Leo Beenhakker. Bo jak wiadomo, dzień bez “shit” to dzień stracony.

– Piechniczek o Beenhakkerze (żałujemy, ale musimy się zgodzić): – Dzisiaj rozzuchwalenie ludzi kierujących kadrą jest ogromne. Oni po prostu wierzą, że mogą wszystko. I ja nawet wiem, skąd się to wzięło. Niestety od samego początku wobec gości z Holandii przesadnie miękki był prezes Listkiewicz. Teraz z ubolewaniem obserwuję, że Grzesiu Lato idzie dokładnie w tym samym kierunku. Obym się mylił…

– Fajnie, że Sylwester Cacek inwestuje w piłkę, ale szkoda, że wciąż ma tak bezczelne stanowisko w sprawie odpowiedzialności swojego klubu za korupcję. Teraz uznał, że w ogóle plany zdegradowania jego klubu wynikały z tego, że “Tomczak chciał wypromować swoje nazwisko”. Przypominamy, że Widzew do dziś nie odpowiedział za swoje machlojki.

– I jeszcze Cacek: – Fornalik to jeden z lepszych trenerów w kraju. Podobnie jak inni młodzi szkoleniowcy, niewiele jednak wie o finansach, PR, marketingu… Dlatego zatrudnił Janasa?! Właściciel Widzewa przesiedział ostatnie 15 lat w studni czy co?

– W Anglii jakaś panienka, którą przeleciało siedmiu piłkarzy Premiership, z sędziwym Teddym Sheringhamem na czele zamierza opublikować sex-wspomnienia.

– Kiedyś wydawało nam się, że strona futbol.pl jest poważna, a potem zaczęliśmy czytać teksty. W tym tygodniu dwie perełki – do niedzieli FIFA ma wyrazić zgodę na grę Obraniaka dla Polski (co byłoby dziwne, skoro Obraniak nie ma polskiego obywatelstwa i specjalnie szybko go nie dostanie) oraz informacja, że Arsenal Londyn chce nie tylko Roberta Lewandowskiego, ale i Mariusza. Tak, tak – Arsene Wenger słynie z tego, że ściąga 30-letnich rezerwowych z Szachtara Donieck.

– Znowu fajny filmik na www.wislakrakow.com. Można zobaczyć testowanego przez Wisłę Australijczyka…

– Uwielbiamy dziennikarzy-grafomanów. Cytat z “Piłki Nożnej”: – Z Turkami nieźle radził sobie bohater trylogii, pierwsza szabla Rzeczpospolitej – Michał Wołodyjowski. Okazuje się, że nasz pierwszy gwizdek, Siejewicz, jeszcze się musi podszkolić.

– A skoro jesteśmy przy “PN” to wrzucamy cytaty z Łukasza Madeja. Wrzucaliśmy to już do relacji live, ale niektórzy pewnie nie czytali…

1. Jest idealny kandydat do reprezentacji Polski! Właśnie kupiliśmy “Piłkę Nożną”, a tam wywiad z Madejem. Na pytanie, dlaczego w ogóle nie gra, odpowiada: – Na treningach jestem najlepszy, dobrze wypadam w spotkaniach Pucharu Ligi, strzelam gole w sparingach. Do składu jednak nie zdołałem się przebić, bo tak naprawdę w Academice nie ma dla mnie pozycji.

2. Ten wywiad jest naprawdę dobry! Właśnie doczytaliśmy do tego fragmentu: “A przegrywam rywalizację z nie byle kim, bo aktualnie lepsi w oczach szkoleniowca są reprezentanci Republiki Zielonego Przylądka, Panamy, Senegalu i portugalskiej młodzieżówki”. Republiki Zielonego Przylądka!!! Nie no, Łukasz, szacunek, że w ogóle podjąłeś walkę!

3. Dobra, a teraz absolutny hit z Madeja. Najpierw Łukaszem mówi szczerze: “Zaskoczyło mnie i zszokowało zatrzymanie Piotrka. To znaczy to, że padło właśnie na niego, że to on został podejrzany. Bo tak naprawdę korupcyjne praktyki w tamtych czasach były normą. Ci piłkarze, którzy mówią, iż nie słyszeli nigdy o ustawionych spotkaniach, zwyczajnie kłamią”. Na to dziennikarz rozsądnie wyciąga wniosek, że Madej o korupcji słyszał. A zawodnik na to: “Byłem młodym piłkarzem, nikt nie dzielił się ze mną tajemną wiedzą. Nie sądziłem też nigdy, że Piotrek – ani w ogóle którykolwiek z piłkarzy – może mić z tym jakikolwiek związek”. Brawo za konsekwencje!

– Aha, Tomasz Zahorski zagrał w sparingu Górnika z RAD-em Belgrad (przegranym 0:2) i był z siebie BARDZO zadowolony.

– 21 lutego mecz pomiędzy Legią i Lechem w FIFE 09. Dziesięciu na dziesięciu. Lech wystąpi w następującym zestawieniu: Wojtkowiak, Kadziński, Kucharski, Henriquez – Peszko, Białożyt, Murawski, Wilk – Lewandowski, Rengifo. Eee, Białożyt?!