Arka Gdynia kłóci się ze Stalą Stalowa Wola o Nigeryjczyka Longinusa Uwakwe. W kontrakcie piłkarza jest zapis, że może rozwiązać umowę wcześniej i odejść. Klub z ekstraklasy wychodzi więc z założenia, że może wziąć Nigeryjczyka za darmo, a Stal – że musi zapłacić (tylko nie wiadomo ile). Nie będziemy was czarować – mamy zupełnie gdzieś, gdzie zagra wiosną Uwakwe, bo bardziej interesuje nas co innego. Widzicie to zdjęcie? Waszym zdaniem facet ma 22 lata? Bo jak dla nas to 22 może miał 22 lata temu. No, chyba że to jakaś nigeryjska wersja Benjamina Buttona – bohatera nowej hollywodzkiej superprodukcji (w roli głównej Brad Pitt), który rodzi się stary i z czasem młodnieje…
Kiedyś zaprzyjaźnionemu z nami piłkarzowi koledzy w klubie (bodajże z Kamerunu) mówili: – Jedź z nami, do nas! Cofniemy ci licznik! Będziesz młodszy o kilka lat! Z kolei Bogusław Kaczmarek twierdził, że – może to rasistowskie, ale tak mówił – murzynom trzeba patrzeć w zęby. Jak zepsute – znaczy stary. Inaczej się ich nie pozna.
W Polsce z przebijania blach zasłynął kiedyś Jurij Szatałow – bodajże przerobił długopisem trójkę na ósemkę i nagle odmłodniał o pięć lat, co pozwoliło mu kontynuować “karierę”. Bo w Polsce obowiązywało prawo (może ciągle obowiązuje), że obcokrajowcy mogą grać w niższych ligach tylko do pewnego wieku.
W każdym razie mamy apel i do Arki, i do Stali. Ludzie, nie róbcie jaj! Jak on ma 22 lata, to lepiej zakontraktujcie 17-letniego Zbyszka Bońka i niewiele starszego Janka Tomaszewskiego. Chociaż się czasami kłócą, to bez dwóch zdań są bardziej perspektywiczni i nasza młodzieżówka będzie miała jakąś pociechę. A tak na poważnie – przestańcie się o niego bić, tylko sprawdźcie mu papiery. Bo potem zejdzie na zawał w czasie meczu i będzie rozpacz. I się okaże, że macie na sumieniu nie tylko piątkę jego dzieci, ale też siódemkę wnucząt…
PS. Weźmy pod uwagę, że 22 lata Uwakwe niby skończy w lutym. A jak robiono fotkę, to miał 21. Albo niecałe 21.
