Marek Saganowski chyba odzyskał skuteczność. Wszedł z ławki w meczu Norwich – Southampton, przy stanie 2:0 dla gospodarzy. Na dwanaście minut przed końcem spotkania bardzo mocnym strzałem głową udało mu się doprowadzić do wyrównania.
“Sagan” zdobył gola w drugim spotkaniu z rzędu, wcześniej trafił w meczu z Doncaster. Szkoda tylko, że te bramki niewiele dają drużynie – zapowiada się, że Southampton będzie musiało stoczyć twardą walkę o utrzymanie się w lidze. Po 29 kolejkach zajmuje przedostatnie miejsce. Chociaż różnice punktowe są niewielkie…
W każdym razie nawet jak Southampton spadnie, Saganowski ma sporą szansę zaczepić się w innym zespole Championship.