Reklama

Maciej Skorża o treningach, Beto oraz o tym, że chce kimś zastąpić Pawełka

redakcja

Autor:redakcja

27 stycznia 2009, 13:13 • 4 min czytania 0 komentarzy

Maciej Skorża opowiada o przygotowaniach Wisły do rundy wiosennej. Ewidentnie sugeruje też, że niespecjalnie ufa Mariuszowi Pawełkowi i chce sprowadzić lepszego bramkarza. Przeczytajcie wywiad z “Polski”.


Za Wami dwa tygodnie treningów i dwa sparingi. Jak Pan ocenia ten okres?

Pierwszy mecz z Denią to była praktycznie gra treningowa. Każdy z zawodników zagrał po 45 minut. To nie było wielkie spotkanie w naszym wykonaniu. W meczu z Basel wyglądało to już lepiej. Przeciwnik był bardzo dobry, a mimo to mieliśmy długimi fragmentami inicjatywę. Szczególnie byłem zadowolony z drugiej połowy, kiedy dominowaliśmy na boisku. Jeśli natomiast chodzi o sytuację kadrową, to mamy trochę problemów. Przede wszystkim chodzi o Radka Sobolewskiego, który wypadł nam niespodziewanie na miesiąc z gry. Drobniejsze urazy mają Andrzej Niedzielan, Rafał Boguski czy Piotrek Ćwielong. Nie są to poważne kontuzje, ale wykluczają ich na razie z typowego treningu piłkarskiego i z gry w sparingach. Generalnie jednak jestem zadowolony z dwóch tygodni przygotowań. Sparing Wisły z Szachtarem Donieck będzie najważniejszym sprawdzianem

W tym okienku transferowym wreszcie doczekał się Pan sprowadzenia napastnika. Jak ocenia Pan Beto po dwóch tygodniach wspólnej pracy?

Beto jest piłkarzem bardzo pracowitym, który słucha uważnie moich wskazówek. Minusem jest to, że nie wykorzystał dobrze miesięcznej przerwy w treningach. Dlatego motorycznie wygląda nieco gorzej od reszty zespołu. Trener Andrzej Bahr pracuje z nim intensywnie, by nadrobić niedostatki. To jest jednak młody, perspektywiczny piłkarz, z którego Wisła będzie miała dużo pociechy.

Na razie z nowych twarzy jest tylko wspomniany Beto, tymczasem na przykład Marcin Baszczyński w coraz bardziej stanowczy sposób domaga się pozwolenia na transfer. Jak wygląda jego sytuacja w drużynie?

Marcin na razie ćwiczy z nami na zgrupowaniu i traktuję go jako zawodnika, który jest do mojej dyspozycji przynajmniej do czerwca. Jeśli coś się wydarzy w najbliższych dniach, to nie leży to w mojej gestii. Mam tutaj na myśli sytuację, w której klub pozwoli jednak odejść Marcinowi za niższą kwotę czy w ogóle bez pieniędzy. Tak jak jednak powiedziałem, w tej chwili traktuję go jako zawodnika, który będzie z nami co najmniej do czerwca.

Cały czas szukacie bramkarza. Testowany Velimir Zdravković nie spełnił Waszych oczekiwań. Teraz na testach jest Słowak Lubos Ilizi. Jak Pan ocenia jego umiejętności i czy ewentualnie pojawią się inni kandydaci do obsady bramki krakowskiej Wisły?

Potrzebujemy jeszcze kilku dni, żeby ostatecznie ocenić umiejętności Lubosa. W spotkaniu sparingowym z Basel nie miał za wiele możliwości, żeby się wykazać. W drugiej połowie, gdy Słowak pojawił się na boisku, przeważaliśmy i rywale mieli mało sytuacji. Powiem jednak szczerze, że cały czas myślę o sprowadzeniu do Krakowa bramkarza, który będzie miał co najmniej takie umiejętności jak Mariusz Pawełek, a nawet będzie od niego lepszy.

Jednak za takiego golkipera trzeba będzie zapłacić, a Wisła nie jest skłonna do transferów gotówkowych.

Pozyskanie dobrego bramkarza pewnie będzie się wiązało z kosztami. Nie chcę się na ten temat wypowiadać, bo za te sprawy odpowiada Jacek Bednarz. Powiem tylko tyle, że mamy trzech kandydatów do obsady bramki. Takich, którzy klasą dorównują Pawełkowi lub go przewyższają. Być może jeden z nich do nas trafi.

Wiadomo, że na początku rundy wiosennej nie będzie Pan mógł skorzystać z Sobolewskiego. Czy w związku z tym zmieni Pan system gry, czy też raczej będzie szukał osoby, która zastąpi “Sobola”?

Szukam zawodnika, który potrafiłby zastąpić Radka. Być może jednak w ostatnim sparingu z Brasovem spróbujemy również innego ustawienia.

Cantoro, Diaz, Marcelo, Varga wyczerpują listę kandydatów do zastąpienia Sobolewskiego?

Wyczerpują, choć wiadomo, że na Vargę na razie liczyć nie możemy.

Jesienią najwięcej w Wiśle zależało do Pawła Brożka. Na razie Wasz najlepszy piłkarz nie strzela bramek, lecz kibice na forach internetowych żartują, że to dobry omen, bo jak “Brozio” nie strzela w sparingach, to będzie trafiał w lidze.

Paweł pracuje świetnie. Sumiennie przygotowuje się do sezonu. To przyniesie bardzo dobre efekty. A jeśli chodzi o jego skuteczność, to też trochę żartowaliśmy na ten temat. W poprzednim roku w sparingu z Basel zmarnował trzy sytuacje. Teraz tylko dwie, więc jest postęp…

We wtorek w meczu z Szachtarem na boisko wyjdzie najsilniejszy skład Wisły?

Tak, bo to będzie dla nas najważniejszy sprawdzian. Po przerwie dokonam jednak kilku zmian.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...