Cały czas się zastanawiamy (i nie możemy się zdecydować), czy Tomasz Jodłowiec jest takim kozakiem, durniem czy też wszystkie wiadomości na jego temat to tylko menedżerskie gierki Radosława Osucha, który ma taki charakter, że troszkę lubi sobie pofantazjować.
Tym razem Osuch twierdzi, że Jodłowca chce nie tylko Napoli, ale też klub z Premiership – Sunderland. Zawodnik Polonii oświadczył jednak, że do Anglii na razie nie ma zamiaru lecieć, bo nie chce ruszać się z Konwiktorskiej przed latem.
Brzmi to kompletnie niedorzecznie? Facet może grać w Serie A i Premiership i zarabiać pięć razy tyle co obecnie, ale woli się nigdzie nie ruszać. Jeszcze takiego piłkarza nie spotkaliśmy. Ł»e to rozsądne? Ł»e jak pójdzie zimą, to się nie przebije? Ł»e jest za słaby? Piłkarze nie myślą rozsądnie i samokrytycznie, gdy pojawia się oferta. Chyba że Jodłowiec jest jakimś ewenementem.
No i druga, może nawet ważniejsza wątpliwość – czy sądzicie, że chłopak pokazał aż tak dużo, żeby kontrakty podsuwały mu kluby z najsilniejszych lig świata? Naprawdę w to wierzycie?
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT