Znów błędy w dzisiejszej prasie

redakcja

Autor:redakcja

09 stycznia 2009, 09:43 • 2 min czytania

„Przegląd Sportowy” pobił ostatnio rekord – wyliczał wszystkich naszych piłkarzy, którzy zdobywali mistrzostwo Polski oraz mistrzostwo innego kraju. Podsumował, że było ich ledwie 10, choć – jak udowodniliśmy – było ich zdecydowanie więcej, bo 25.
Dziś – jak mogłoby być inaczej – znów błąd. Na pierwszej stronie czytamy: „Cracovia zapłaciła za Sasina 600 tys. zł”. I odesłanie na stronę piątą. A na piątej: „26-letni skrzydłowy, który do tej pory grał w Koronie, podpisał kontrakt z Pasami do końca 2011. Kosztował 400 tys. zł.”

Reklama

No to w końcu ile, panowie? OK – bardziej walnęliście się w wirtualnej wycenie Marcelo (jednego dnia wyceniając go na milion oraz na 3 miliony euro), ale już przy transferze dokonanym oczekiwalibyśmy precyzyjnej informacji. Między 400 tysięcy a 600 tysięcy jest jednak różnica, która pozwala nam sądzić, że po prostu nie macie zielonego pojęcia, ile zapłacono.

Jak ktoś znalazł inne byki w dzisiejszej prasie, zachęcamy do wrzucania w komentarzach. Cel? Zdyscyplinujmy dziennikarzy.

Reklama

Ah, zapomnielibyśmy jeszcze o jednym kwiatku. „PS” dwa dni temu (przepraszamy, że piszemy o tym dopiero teraz) też nieźle dał do pieca. Napisał, że następcą Beenhakkera będzie Piotr Nowak (nie mamy nic przeciwko temu) i w tekście znalazło się takie oto zdanie: „Po zakończeniu piłkarskiej kariery zajął się pracą trenerską i biznesem. Został prezesem banku w Chicago, kupił posiadłość w Naples na Florydzie, w pobliżu swoje wille mają m.in. Bill Gates i Steven Spielberg„.

Nie no, naprawdę, ktoś nieźle odleciał. Rozumiemy, że krach finansowy udowodnił, iż banki w USA nie były szczególnie rozważnie zarządzane, ale to już przesada. Chyba nikt nie uwierzy, że Piotr Nowak tak urokliwie biegał w krótkich spodenkach za piłką, że aż zrobiono go prezesem banku? Jakoś dziwnie nie da się na ten temat znaleźć NICZEGO w internecie, a zazwyczaj prezesi banków nie bywają anonimowi, nie kryją się ze swoją karierą. No i nie jest to posada, którą się rzuca po pół roku, nieprawdaż? Czekamy z niecierpliwością, kiedy „PS” napisze, jaki to był bank? Jak to się stało, że prosty chłopak z Pabianic wskoczył na szczyt finansjery? Przecież to się nadaje na filmowy scenariusz! Prosimy więc – podajcie nazwę banku, którego Piotr Nowak był prezesem. Bank of America? Citibank? Czy coś skromniejszego?

No a ta posiadłość w Naples… Dobre, bardzo dobre! Sąsiad Gatesa i Spielberga. Sądzicie, że oni wiedzą, że mają Nowaka za płotem? I czy autor tekstu w „PS” wie, że dom w Naples może kupić (to akurat łatwo znaleźć w internecie) już za 90 tysięcy dolarów? To taniej niż kawalerka na Ursynowie.

Najnowsze

Anglia

Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana

Wojciech Piela
3
Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama