Damian Gorawski jest jedynym polskim piłkarzem, który podbił Rosję. Nie, oczywiście, nie chodzi nam o podbicie Wyższej Ligi, choć w pewnym sensie można by to tak nazwać. Ale nie futbol mamy tym razem na myśli, tylko rosyjski “high life”.
“Gora”, wprawdzie na boisku marnie przędzie (kompletnie nieudany sezon w Szinniku Jarosław, wcześniej niewypał w FK Moskwa), ale może pochwalić się znacznie cenniejszymi niż bramki zdobyczami. Rosyjskie media donoszą, że właśnie zawrócił w głowie tamtejszej wschodzącej gwiazdce telewizyjnej Marii Gorban. 22-letnia aktoreczka grająca najczęściej w rosyjskich telenowelach tak się w Damianie zadurzyła, że gotowa jest przenieść się za nim do obskurnego Zabrza, byleby tylko być z miłością swego życia.
Piękna Maria ujawniła, że zakochana rosyjsko-polska para Nowy Rok witała w mieście jak najbardziej dla kochanków wskazanym, romantycznym Paryżu. Dla rosyjskiej WAG (Wifes and Girlfriends, jak to nazywają laski kopaczy Anglicy) był to najpiękniejszy prezent urodzinowy, bo właśnie 26 grudnia obchodziła swój “dień rażdziennia”. Choć szczerze kibicujemy temu sympatycznemu związkowi (wreszcie na jakiejś niwie kwitnie przyjaźń polsko-sowiecka), to niestety wątpimy, by długo się on utrzymał. “Gora” znany jest bowiem z łamania kobiecych serc (to wersja dla romantyków, tak naprawdę daje się wydoić i jak już niewiele mu zostaje, to kobieta znika).
Przypomnijmy tylko, iż przed piękną Marią Gorban jego gorącymi kochankami były niegdyś dosyć popularne w polskiej prasie kolorowej figlarne modelki Natalia Siwiec i Kasia Kraszewska. Pierwsza długo pomieszkiwała z “Gorą” w Moskwie, gdy był zawodnikiem FK, ale burzliwie się z nim rozstała. Druga to była dziewczyna znanego komentatora piłkarskiego Mateusza Borka i eks-boksera Przemysława Salety. Damian twierdził, że z Kasią łączyła go jedynie przyjaźń.
Sukcesu Damianowi w nowym związku nie wróżymy też z innego powodu. W końcu przyjdzie taki moment, że zakochani będą musieli porozmawiać. Wówczas urok DG (niezłe inicjały, pasują) niespodziewanie szybko pryska:)
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT