Reklama

Semir Stilić wreszcie mówi prawdę. Chce odejść.

redakcja

Autor:redakcja

31 grudnia 2008, 11:00 • 2 min czytania 0 komentarzy

To było do przewidzenia. Kiedy Semir Stilić w wywiadach zapewniał, że nie myśli o wyjeździe z Polski, zaklinał się, zapierał, to aż nas skręcało. Oczywiście, że nie myslał o transferze, bo nie miał ofert. Jak się oferty pojawiły, to myśleć zaczął. Intensywnie. Teraz już przyznaje, że wyjechać chce i to szybko – zimą, do Celticu, póki Celtic się nie rozmyślił. Ktoś jest zdziwiony? Jeśli tak, zazdrościmy – wciąż należy do grona kibiców-naiwniaków, a to najpiękniejszy etap zainteresowania futbolem. Czasy, kiedy każdy piłkarz jawi się jako bohater bez skazy i kiedy nie ma meczów sprzedanych, tylko przegrane.
Oczywiście do Stilicia nie mamy żadnych pretensji – każdy na jego miejscu zachowałby się tak samo. Może tylko niepotrzebnie opowiadał, że kilka najbliższych lat spędzi w Poznaniu, ale pogadać sobie można. Co innego, kiedy pojawia się perspektywa zmiany zapyziałej polskiej ekstraklasy (no dobra, Stilić gra w dość atrakcyjnym Lechu, ale za to przeciwko komu…) i zarobienia zdecydowanie większych pieniędzy.

Semir Stilić wreszcie mówi prawdę. Chce odejść.

Kibicom, którzy wciąż wierzą, że piłkarze czują jakikolwiek sentyment do klubów, w których grają, jeszcze raz oświadczamy, że jest to głównie sentyment do księgowej, przelewającej co miesiąc pieniądze. Kolej rzeczy jest taka…

Każdy piłkarz mówi, że:

– Świetnie czuje się w klubie
– Jeśli miałby odejść, to tylko do naprawdę atrakcyjnego klubu
– Nigdy nie zagrałby dla odwiecznego rywala
– Cieszy go wsparcie najlepszych w Polsce kibiców
– Chce się rozwijać, a pieniądze są na dalszym planie

Potem zgłasza się inny klub i okazuje się, że:

– Więcej płaci
– Grają w nim lepsi piłkarze
– Więcej płaci
– Na mecze chodzi więcej kibiców
– Więcej płaci
– Liga jest atrakcyjniejsza
– Więcej płaci

I dochodzi do transferu (w przypadku wystąpienia argumentu “więcej płaci” wszystkie inne przestają mieć znaczenie). Nie wiemy, jak będzie ze Stiliciem – czy ktoś go kupi (czy Lech go sprzeda), ale dobrze, że wreszcie chłopak zaczął szczerze mówić. Pewnie policzył, że w Celtiku już przy pierwszej umowie mógłby liczyć na dwa lub trzy razy więcej, niż zarabia w Poznaniu. Szkoci bez problemu powinni mu zapłacić 8-10 tysięcy funtów tygodniowo plus premie.

Oczywiście, że od przedstawionej powyżej reguły są wyjątki, ale na pewno nie ma co liczyć, iż nagle w polskim klubie dozgonnie zakocha się obcokrajowiec. Bo niby czemu? Stilić przyszedł do Lecha dla pieniędzy i odejdzie z Lecha też dla pieniędzy.

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Reklama

Najnowsze

Niemcy

Trener Wolfsburga zapowiada powrót Kamińskiego do składu. “To szansa dla niego”

Arek Dobruchowski
0
Trener Wolfsburga zapowiada powrót Kamińskiego do składu. “To szansa dla niego”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...