W konkursie na najgłupszy tekst dnia, zdecydowanie dzisiaj wygrywa gazeta “Sport” i jej wzruszająca opowieść o Zbigniewie Małkowskim. Nic się w niej nie trzyma kupy, poza jednym – Małkowski musi mieć w redakcji bardzo dobrego kumpla.
Pierwszy głupi fragment:
30-letni piłkarz 7 stycznia pojawi się w Bełchatowie, gdzie przez cztery dni poddawany będzie badaniom lekarskim. – Myślę, że w ciągu tygodnia Paweł Janas zadecyduje, czy widzi mnie w kadrze GKS-u – tłumaczy Małkowski, chociaż nie ukrywa, że zainteresowanie jego osobą przejawiają również działacze Łódzkiego Klubu Sportowego i Polonii Bytom.
Testy medyczne, po których trener zdecyduje, czy chce zawodnika? A to ciekawe – jeszcze o takim rozwiązaniu nie słyszeliśmy. Paweł Janas będzie go ostukiwał?
Drugi głupi fragment (najgłupszy):
W październiku wziął udział w kilku treningach krakowskiej Wisły, będąc dokładnie obserwowanym przez Macieja Skorżę, któremu szczególnie zależało, by Małkowski pokazał się właścicielowi klubu w spotkaniu Wisły przeciwko Śląskowi Wrocław w Pucharze Ekstraklasy. W Edynburgu zbyt długo zwlekano jednak z odesłaniem certyfikatu i temat przeprowadzki pod Wawel stał się nieaktualny. Szkoleniowiec krakowian nie krył zawodu, bo Małkowski nie dość, że posiada własną kartę, to jeszcze ma na koncie ponad sto rozegranych meczów w trzech ligach europejskich i, co nie jest bez znaczenia, brał też udział w rozgrywkach Pucharu UEFA. – Małkowski byłby dla nas sporym wzmocnieniem, biorąc pod uwagę, że doskonale radzi sobie w grze na linii, pewnie czuje się też na przedpolu. Dobrze gra nogami, ale przede wszystkim imponuje doskonałymi warunkami fizycznymi – oceniał bramkarza Skorża.
No tak – Wisła bardzo, bardzo chciała zatrudnić tego bramkarza, tylko z powodu trudnościami z certyfikatem nie zdołała tego zrobić. I zamiast poczekać tydzień, aż przyjdą dokumenty, teraz wszyscy pod Wawelem ocierają łzy i rozpaczają. Najbardziej Maciej Skorża, który wręcz zakochał się w Zbigniewie i nie widzi u niego żadnych słabych stron.
Co do reszty tekstu… Ponad sto rozegranych meczów w trzech ligach europejskich? Jeśli wliczymy ligę polską oraz drugą ligę holenderską i drugą ligę szkocką – to tak. W innym wypadku za cholerę nie możemy się doliczyć. Puchar UEFA? A który piłkarz Wisły nie grał w Pucharze UEFA? W ramach rzetelności wypadałoby raczej zaznaczyć, że Małkowski przez ostatnie półtora roku zagrał tylko w dwóch meczach, w barwach Inverness (na tyle słabo, że go odstawiono).
Drodzy kibice – nie dajcie sobie wciskać kitu. Wejdźcie na jakiekolwiek forum szkockiego Hibernianu, zapytajcie o Zbiga. Jest uważany za NAJGORSZEGO bramkarza w historii klubu. Serio. Sprawdźcie.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT