Jarosław Bieniuk podpisał półtoraroczny kontrakt z cypryjskim klubem Omonia Nikozja. 29-letni obrońca nie zagra więc wiosną – co sugerowały ostatnio media – w Polonii Warszawa, by jego konkubina Anna Przybylska miała bliżej do pracy na Woronicza, gdzie kręcą tasiemcową telenowelę “Złotopolscy”. Serialowa “Marylka” po dwuletnim pobycie z Jarkiem oraz ich dwójką dzieci – Oliwką i Szymonkiem na Riwierze Tureckiej w słonecznej Antalyi polubiła widocznie cieplejsze klimaty. I bez problemu namówiła partnera do przeprowadzki na Wyspę Afrodyty.
– Teraz na Cyprze jest 15 stopni, a więc na pewno nie zmarzniemy – pochwalił się Bieniuk tuż po zawarciu umowy z Omonią. Rzeczywiście, bardzo istotny argument przy wyborze klubu.
“Palmer” ostatniego dnia 2008 roku ma po raz pierwszy pojawić się w nowym klubie. Nie wie jeszcze, kiedy zadebiutuje w cypryjskiej 1. Dywizji. – Czekam na certyfikat, nie wiem jak długo potrwa załatwianie formalnych spraw. Poza tym mam pewne zaległości w grze. Dawno przecież nie występowałem w meczach o punkty – przyznał nowy nabytek Omonii.
Nieoficjalnie za półtoraroczny kontrakt Bieniuk zainkasuje 500 tys. euro. W Omonii będzie jedynym polskim piłkarzem. Wcześniej “Koniczynki” przymierzały się do zatrudnienia dwóch wiślaków, Argentyńczyka Mauro Cantoro i Marcina Baszczyńskiego. W obu przypadkach negocjacje spaliły na panewce, gdyż zawodnicy stawiali zbyt wygórowane żądania finansowe. Obaj do piłkarskiej emerytury mają już blisko, ale ciągle chcieliby zarabiać krocie.
Sąsiadami “Palmera” w Nikozji i – przynajmniej na początku – przewodnikami po stolicy Cypru i okolicach będą zawodnicy konkurencyjnego APOEL-u Kamil Kosowski i Marcin Ł»ewłakow.
Omonia po 15. kolejkach zajmuje pierwsze miejsce w 1. Dywizji. O 2 punkty wyprzedza mistrza Cypru Anorthosis Famagusta (Łukasz Sosin) i o 3 punkty – właśnie APOEL Nikozja. Na niewielkim Cyprze uzbierała się nam więc całkiem pokaźna gromadka piłkarzy z Polski.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT