Reklama

Legia chce Gargułę, czyli znalazła kupca na Rogera

redakcja

Autor:redakcja

20 grudnia 2008, 02:12 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jak donosi “Fakt”, Legia włączyła się do walki o Łukasza Gargułę. Na pierwszy rzut oka byłoby to trochę dziwne, bo przecież na Łazienkowskiej jest już Maciej Iwański, piłkarz o podobnej charakterystyce. Ale jeśli się głębiej zastanowić, oznaczałoby to jedno – warszawski klub szybko chce sprzedać Rogera, dopóki jeszcze cokolwiek może na nim zarobić. Za rok Brazyliczyko-Polakowi kończy się kontrakt, co oznacza, że już latem mógłby podpisać umowę z przyszłym pracodawcą. W praktyce zimowe okienko jest ostatnim, w którym można byłoby go gdzieś upchnąć za rozsądne pieniądze.
A upchnąć gdzieś Rogera trzeba – już nigdy jego wartość rynkowa nie będzie równie wysoka, a przy tym należy sobie jasno powiedzieć, że w Legii Guerreiro gra w najlepszym razie tak sobie. Sumy, o jakich mówiono latem (5-8 milionów euro) można włożyć między bajki, ale może chociaż dwa miliony da się uratować. Lepsze to, niż nic.

Legia chce Gargułę, czyli znalazła kupca na Rogera

Przypomniajmy, że latem menedżer Rogera, Robalinho, mówił tak: Legia musi uważać, sytuacja jest delikatna. Rogerowi za półtora roku kończy się kontrakt. W praktyce oznacza to, że za rok będzie mógł odejść za grosze. Prosta wyliczanka: Legia odrzuca teraz ofertę za, powiedzmy, 6 milionów euro, a latem przyszłego roku Roger odchodzi właściwie za darmo. Czyli zatrzymanie Rogera na rok kosztowałoby Legię 6 milionów euro, co daje pół miliona euro na miesiąc! Za takie pieniądze można mieć każdego piłkarza na świecie!

Oczywiście z sumami się trochę zagalopował, ale sam tok rozumowania dość logiczny. I chyba ktoś na Łazienkowskiej to zrozumiał. Wygląda na to, że scenariusz marzeń dla działaczy Legii jest następujący:

– Sprzedajemy Rogera za 2 – 2,5 miliona euro.
– Jego kontrakt (ok. 300 tysięcy euro) przekazujemy Łukaszowi Gargule.
– Dajemy Gargule też 250 tys. euro za podpis, na zachętę.
– W kasie zostaje jakieś dwa miliony euro, lista płac nienaruszona, poziom sportowy zachowany.

Oczywiście Garguła musi szybko się decydować, bo chętnych na te pieniądze jest kilku – podobno Mikel Arruabarrena ma kolegę, który ma kolegę, który grał kiedyś na środku pomocy. Trzeciak już wyraził zainteresowanie. A tak poważnie – pośpiech Legii w sprawie Garguły, nagła oferta i rzekome ultimatum, że zawodnik ma się szybko decydować, sugeruje, że kupiec na Rogera właśnie się znalazł.

Reklama

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

Piłka nożna

Wieteska wszedł na kwadrans i o mało nie doprowadził do straty dwóch bramek

Bartosz Lodko
3
Wieteska wszedł na kwadrans i o mało nie doprowadził do straty dwóch bramek

Komentarze

0 komentarzy

Loading...