Reklama

Henryk Klocek zatrzymany. Jego rola w korupcyjnej układance…

redakcja

Autor:redakcja

18 grudnia 2008, 16:34 • 2 min czytania 0 komentarzy

Henryk Klocek, zwany przez “Fryzjera” “Księciem Pomorza”, doczekał się wreszcie zatrzymania. Członek zarządu PZPN liczył się od dawna z tym, że przyjadą po niego i zabiorą go w końcu do Wrocławia. O tym, że spodziewa się aresztowania mówił nawet w niedawno udzielonym obszernym wywiadzie “Gazecie Wyborczej”.

Szef Pomorskiego ZPN podejrzewany był publicznie o kręcenie lodów z Ryszardem F. Znajdował się z nim w stałym kontakcie telefonicznym. Pytany o wykazanie kilkuset połączeń z telefonem szefa piłkarskiej mafii w jego bilingach, tłumaczył naiwnie, że dzwonił do “Fryzjera”, gdyż chciał z nim ubić interes. Wiedział, że Ryszard F. ma doskonałe dojścia do zakładu “Szczotex” we Wronkach i oczekiwał od “Fryzjera” pomocy w sprowadzeniu do swojej firmy meblarskiej większej partii szczotek. Kto w taką bujdę by uwierzył?

Klocek ustawiać miał sędziów i obserwatorów ze swojego okręgu, zgodnie ze wskazaniami “Fryzjera”. Pomagać miał między innymi Arce Gdynia, w kupionym awansie do ekstraklasy. A po swoją dolę jeździł nawet do Kołobrzegu, by osobiście od Ryszarda F. odebrać łapówkę.

Pseudonim “Książę Pomorza” nadał mu “Fryzjer” dlatego, iż Klocek w swoim okręgu czuł się niczym możnowładca i wszystko w pomorskiej piłce mógł bez problemu załatwić. Poza tym nosił się po królewsku i pobierał książęce daniny (czytaj: łapówki).

Pomorski baron czuł się zresztą tak bezkarnie i był na tyle bezczelny, że na ostatnim, październikowym, zjeździe PZPN usilnie namawiany przez “leśnych dziadków” do usunięcia się w cień, ani myślał o wycofaniu swojej kandydatury na członka zarządu i przyjął swój wybór do związkowych władz bez żadnego słowa sprzeciwu.

Reklama

To pierwszy zatrzymany członek zarządu nowej kadencji PZPN. Ale jak mówią we Wrocławiu na pewno nie ostatni.

Najnowsze

Piłka nożna

Wieteska wszedł na kwadrans i o mało nie doprowadził do straty dwóch bramek

Bartosz Lodko
3
Wieteska wszedł na kwadrans i o mało nie doprowadził do straty dwóch bramek

Komentarze

0 komentarzy

Loading...