Reklama

Pechowiec roku Eduardo wrócił na boisko!

redakcja

Autor:redakcja

17 grudnia 2008, 20:15 • 1 min czytania 0 komentarzy

Większego hartu ducha i determinacji dawno nie widzieliśmy. Dziesięć miesięcy po bandyckim, chamskim i wyrachowanym ataku obrońcy Birmingham Martina Taylora na chorwackim napastniku Eduardo da Silvie, piłkarz “Kanonierów” wrócił na boisko. W spotkaniu rezerw Arsenalu z Portsmouth naturalizowany Brazylijczyk spędził na boisku 45 minut. Myślicie, że odstawiał nogę, myśląc o niewyleczonej jeszcze kontuzji? Nic z podobnego. Eduardo miał nawet kilka okazji do zdobycia bramki.
Po 297 dniach, które minęły od feralnego meczu, Chorwat wrócił do tego co kocha w życiu najbardziej – biegania za piłką. Z tygodnia na tydzień ma grać w spotkaniach rezerw coraz więcej, a według londyńskich lekarzy Arsene Wenger będzie mógł liczyć na niego już na przełomie stycznia i lutego. Jesteśmy gotowi sporo postawić, że gdyby podobny faul przytrafił się któremuś z polskich napastników, już nigdy nie kopnąłby piłki. Taki Bartłomiej Grzelak z Legii przez kilka lat nie wychyliłby pewnie nosa z ośrodka rehabilitacyjnego.

Pamiętacie jeszcze, jak Taylor wyciął w pień chorwackiego napastnika? Jeśli nie, przypomnijcie sobie oglądając ten filmik. Stopa piłkarza trzymała się tylko na strzępach skarpety. Nie dziwimy się, dlaczego znana stacja “Sky Sports” postanowiła wówczas nie pokazywać powtórek ataku Taylora. To widok tylko dla ludzi o mocnych nerwach.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...