Jeszcze nie wiemy, gdzie zagra Jacek Krzynówek, ale już wiemy, gdzie nie zagra – ani w Katarze, ani w Śląsku Wrocław. O tych dwóch kierunkach informował w ciągu ostatnich dwóch miesięcy “Przegląd Sportowy”.
Najpierw Krzynówek już miał lecieć do szejków i podpisywać dokumenty – niestety, najwidoczniej loty odwołano, bo coś nie doleciał. Teraz miałby trafić na Oporowską, gdzie by pokryć jego wynagrodzenie trzeba byłoby pozbyć się czternastu piłkarzy oraz trenera. Jak dziennikarze “PS” strzelać będą na oślep dalej (swoją drogą – to ich łączy z Krzynówkiem), to może w końcu trafią. Ale na razie się nie zanosi. Dlaczego? Bo nie pamiętamy (to nie jest złośliwość – naprawdę nie pamiętamy), kiedy ostatnio o transferze reprezentanta Polski dowiedzieliśmy się z tej gazety.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT