Reklama

Allianz nie zostawi Górnika w razie spadku

redakcja

Autor:redakcja

07 grudnia 2008, 15:18 • 3 min czytania 0 komentarzy

Nawet jeśli Górnik Zabrze spadnie z ligi, to… nic się nie zmieni – Allianz dalej będzie finansował klub i realizował długofalowy plan. To dobra wiadomość dla kibiców tego zespołu, oczywiście o ile można jej w pełni wierzyć. W każdym razie prezes Jędrzej Jędrych w wywiadzie dla “Gazety Wyborczej” mówi tak:
– Nawet gdyby nam się nie udało utrzymać w lidze w tym sezonie, bo tego też nie można wykluczyć, to wcale nie rezygnujemy z naszych planów odbudowy klubu. Rozmawialiśmy niedawno o tym z Małgorzatą Mańką-Szulik, panią prezydent Zabrza. Każdy z nas chce, żebyśmy się utrzymali, nie wyobrażamy sobie spadku, ale pamiętajmy, że 30 lat temu Górnik w mocnym składzie [grali wtedy m.in. Gorgoń i Szołtysik – przyp. red.] jednak spadł. Ale zaraz potem awansował i odgrywał czołową rolę w lidze. Zrobimy wszystko, żeby nie powtórzyły się wypadki z 1978 roku, ale nie możemy jednak wykluczyć tego, że nam się nie uda i jednak spadniemy.

– Przypominam, że Allianz nie jest sponsorem Górnika, a jego właścicielem. Po prostu będziemy grać dalej. Na pewno drużyna się nie rozleci. Zawodnicy mają określone kontrakty i są pracownikami klubu. Nie jest tak, że w razie spadku piłkarze zostają zwolnieni z umów i odchodzą. Mam nadzieję, że zawodnicy zdają sobie sprawę z tego, że taka sytuacja mocno utrudniłaby im rozwój. Z pierwszej ligi o wiele trudniej wyjechać na Zachód albo być w kręgu zainteresowań Leo Beenhakkera.

– Jeszcze nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Nie pamiętam dokładnie zapisów kontraktu trenera Kasperczaka w kontekście spadku. Ale znając tego szkoleniowca, wydaje mi się, że po dobrze przepracowanym okresie zimowym będzie w stanie z tym zespołem wiele osiągnąć i Górnik nie powinien mieć problemów z utrzymaniem się w ekstraklasie. Ważne, że jesteśmy klubem, który zawsze daje szkoleniowcowi carte blanche. Uważam, że pracę trenera można ocenić dopiero, gdy popracuje dwa, trzy lata. Ten trzeci rok powinien być decydujący, dopiero wówczas można stwierdzić, czy czas, który dany trener spędził w klubie, nie został stracony. Gwałtowne reakcje nie pozwalają na rzetelną ocenę pracy szkoleniowca…

– Jego rola jest niepodważalna. Henryk Kasperczak to szkoleniowiec z wielkim autorytetem. Potrafi wyciszyć złe nastroje, które gromadzą się wokół zespołu. W loży honorowej na stadionie w Zabrzu zasiada na meczach wielu byłych znakomitych piłkarzy Górnika, wielokrotnych mistrzów Polski. Każdy z nich na piłce się zna, każdy potrafi oceniać piłkarzy, każdy ma swoje przemyślenia i nie krępuje się ich wypowiadać. Dzięki temu, że trener Kasperczak jest darzony w Zabrzu szacunkiem, te bezkompromisowe często opinie nie wpływają na to, co się dzieje w klubie. Z trenerem mam cały czas kontakt. Właściwie codziennie późnym wieczorem, około godz. 22, spotykamy się w którejś ze śląskich restauracji. Przy kolacji i butelce dobrego czerwonego wina rozmawiamy o Górniku. Wymieniamy poglądy, rozmawiamy o grze zespołu, mówimy o wzmocnieniach. Trener Kasperczak oczywiście ma decydujący wpływ na stronę sportową, ale na szczęście nie jest autokratą.

Ł»EBY PRZECZYTAĆ CAŁY WYWIAD – KLIKNIJ TUTAJ.

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Wymowne słowa Simeone o rywalizacji z Realem i Barceloną

Patryk Stec
2
Wymowne słowa Simeone o rywalizacji z Realem i Barceloną
Ekstraklasa

Media: Przełom? Jagiellonia i Wisła dogadały się ws. daty Superpucharu

Bartosz Lodko
4
Media: Przełom? Jagiellonia i Wisła dogadały się ws. daty Superpucharu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...